Dawna moda ślubna
Przez całe stulecia scenariusz życia każdej kobiety był taki sam - zostanie żoną i matką było najważniejszym i jedynym jej celem.
Dziewczęta nie wyobrażały sobie innej drogi. Zresztą trudno się dziwić, skoro życie nie rozpościerało wtedy przed nimi żadnych innych dróg. Jedyną karierę, jaką mogły zrobić, to wyjść dobrze za mąż; by następnie błyszczeć w towarzystwie majątkiem, nazwiskiem i pozycją męża. Kobiety marzyły więc o zawarciu związku tak, jak dzisiaj marzy się o dobrej posadzie, naukowych sukcesach, czy też medialnej popularności.
I bardzo często były gotowe, wyjść za mąż z rozsądku. Jakby nie było, to właśnie ceremonia ślubna wprowadzała je w świat kobiet dorosłych, a więc szanowanych. Przestawano traktować je jak podlotki, w dodatku w osobie męża odnajdywały żywiciela rodziny. Gdyby nie on, byłyby zmuszone podjąć się wykonywania pracy zawodowej, co w wyższych sferach uchodziło za wstyd i oznakę deklasacji. Lęk przed tym, by nie posiwieć w staropanieństwie, był wręcz nieopisany.