Kocie oko czy ultranowocześnie - co się nosi na nosie?
Klasyczne okulary przeciwsłoneczne, jakie nosiła Audrey Hepburn, dodadzą nam szyku, nowoczesne okulary uczynią stylizację ciekawszą. O najnowszych trendach i modzie na powracającą klasykę opowiada Paweł Jastrzębski.
"Klasyka pasuje każdemu" - przyznaje Paweł Jastrzębski. Dlatego w tym sezonie łatwo dostrzec powrót okularów klasycznych. Moda wywołuje lata 50. Zatem, jeśli szukamy inspiracji, warto przypomnieć sobie Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffany'ego". Można również zauważyć modę kocie oko i zainspirować się Marlin Monroe. Choć, jak przyznaje ekspert, trudno w tym sezonie wskazać na jeden dominujący trend, klasyka przeplata się bowiem z nowoczesnością.
"Nie wiem, czy jest w danym sezonie coś takiego jak jeden wyraźny hit. Jednak w tym sezonie mamy duże zainteresowanie na okulary z jaśniejszymi oprawkami, dwukolorowe. Daje to bardzo ciekawy efekt modowy" - przyznaje Paweł Jastrzębski z Moko61.
Dodaje, że jeśli takie okulary pasują do twarzy, to można je śmiało nosić zarówno do codziennej stylizacji, jak i wieczorowej sukni. Podkreśla jednak, że najważniejszy jest właściwy dobór okularów do twarzy.
"Najważniejsze są proporcje. Dobrze, żeby okulary nie kończyły się przed kością policzkową i też nie wystawały daleko poza głowę" - wyjaśnia.
Jeśli zależy nam na efekcie "wow", zamiast po szałowy strój można sięgnąć po szałowe okulary, a tych w tym sezonie nie brakuje. Duże soczewki, przypominające kształtem narciarskie okulary to styl dla odważnych. Okazuje się jednak, że po taki fason chętniej sięgają osoby starsze i redaktorki magazynu "Vogue". Ciekawą alternatywą są okulary o niemalże architektonicznych kształtach. No i kolor - w tym sezonie powinien być obecny we wszystkich elementach naszej garderoby.
"Połączenia kolorów granatowego, żółtego i brudnej bieli. Mocno eksponowany jest kolor pomarańczowy. No i odcień musztardowy" - wskazuje Paweł Jastrzębski. (PAP Life)