Co ją spotka na naszym podwórku?
Biało siwa, chuda i wystraszona. Nie przepadałam za kotami mimo, że zawsze w dzieciństwie miałam z nimi kontakt, ale preferowałam psy. Teraz po latach popatrzyłam na jej "kocie" życie z uwagą.
Zaczęłam ją dokarmiać i przyprowadziła czwórkę "dzieci". Po jakimś czasie zauważyłam, że stoczyła walkę i była słaba. Zostawiła nam dzieci i odeszła. Teraz mamy już całe pokolenie (8 sztuk). Gdy jest możliwość, oddaję maluchy "dobrym ludziom". Kot chodzi swoimi drogami, ale potrafi okazać przywiązanie i podziękować za dobre serce. U mnie żyją na wolności, ale nie są głodne. Preferują urozmaiconą "dietę", a to trochę kosztuje. Nie wzbogaciłam się pracując, ale teraz na emeryturze już nie oszczędzam. Pomagam, gdy ktoś jest głodny i nie liczę na wdzięczność.
Chcesz opowiedzieć swoją kocią historię? Napisz do nas!
Możesz też przysłać zdjęcie swojego pupila do galerii Superkotów!