Jak zarządzać budżetem domowym

Za zakupy coraz częściej płacimy bezgotówkowo – przelewem, kartą kredytową, a nawet telefonem! Przybywa sklepów akceptujących płatność kartą: od 1 lipca br. koszty obsługi kart, ponoszone przez sklepy, będą niższe, co ma zachęcić je do tej formy płatności.

Nie zgadzaj się, by sprzedawca np. brał ją ze sobą na zaplecze. Aby zastrzec utraconą kartę, zadzwoń: (+48) 828 828 828 (koszt płatności - zgodnie z taryfą operatora).

Jeśli zgubisz portfel, stracisz całą gotówkę. Karty natomiast mają wiele zabezpieczeń, chroniących przed użyciem przez nieuprawnione osoby. Ale przestrzegaj podstawowych zasad. Nie przechowuj numeru PIN razem z kartą.

Bank odpowiada za transakcje dokonane skradzioną kartą powyżej 150 euro przed jej zastrzeżeniem i za wszystkie od momentu zgłoszenia kradzieży. Może jednak uchylić się od tej odpowiedzialności, jeśli udowodni ci brak ostrożności (np. złodziej miał dostęp do numeru PIN).

Korzystając z bankomatu, sprawdzaj, czy nie znajduje się na nim jakaś podejrzana nakładka. Złodzieje potrafią zamontować na bankomatach kamerki lub specjalne czujniki rejestrujące PIN. Płacąc kartą, nie spuszczaj jej z oczu.

Cały wachlarz kart

Banki oferują różnego rodzaju karty płatnicze.

Są więc karty wyposażone w chip lub pasek magnetyczny, zabezpieczone PIN-em lub podpisem. A także zbliżeniowe, umożliwiające płacenie w formie bezstykowej. Najbardziej popularne to debetowe, powiązane z kontem bankowym. Można robić nimi zakupy do wysokości salda.

Z kolei kredytowe pozwalają zaciągnąć kredyt do kwoty w przyznanym limicie. Jeśli spłacisz go w całości w terminie, maksymalnie do 56 dni, bank nie pobierze odsetek. Ale jeśli się spóźnisz, odsetki będą dużo wyższe niż w zwykłym kredycie. W ofercie są też karty wirtualne (tylko do płatności internetowych) czy przedpłacone (nim takimi zapłacisz, musisz je zasilić określoną kwotą).

Są szybkie i wygodne. Aby zapłacić za zakupy (do 50 zł), wystarczy zbliżyć kartę – a teraz nawet i smartfon – do czytnika. PIN czy podpis nie będzie wymagany (chyba że przekroczysz limit 50 zł lub zrobisz zbyt wiele takich zakupów w krótkim czasie).

Pamiętaj też, że korzystając z karty zbliżeniowej, możesz przekroczyć dostępne saldo na rachunku. Bywa, że środki nie są blokowane od razu, ale dopiero w momencie księgowania transakcji. Funkcję zbliżeniową można wyłączyć – należy w tej sprawie zwrócić się do swojego banku.

To przede wszystkim stały dostęp do pieniędzy. O każdej porze, bez wychodzenia z domu, sprawdzisz stan konta czy historię transakcji, opłacisz rachunki (często bezpłatnie), założysz lokatę, a nawet zaciągniesz kredyt. Za zakupy w sieci zapłacisz e-przelewem lub kartą. Niektóre banki dodatkowo zabezpieczają takie transakcje, wymagając zatwierdzenia przelewu przysłanym SMS-em z hasłem.

O bezpieczeństwo musisz też dbać sama. Zmieniaj hasła dostępu. Nie odpowiadaj na podejrzane maile, zwłaszcza te z żądaniem podania danych. Zainstaluj program antywirusowy. Obsługa konta w sieci jest prosta, bardzo intuicyjna. Wystarczy dostęp do Internetu i komputer albo smartfon.

Mobilna bankowość to zarządzanie pieniędzmi w banku przy użyciu telefonu komórkowego poprzez aplikację twojego banku. To nie tylko bezpośredni dostęp z telefonu do własnego konta, ale i możliwość płacenia telefonem (podobnie jak kartą płatniczą).

Płatności mobilne to też możliwość skanowania kodów z rachunków, przelewy przez SMS, między użytkownikami aplikacji mobilnych czy portali społecznościowych.

Wolisz płacić gotówką, bo uważasz, że dzięki temu nie wydasz więcej niż masz? Dzięki płatnościom bezgotówkowym lub koncie w sieci też możesz zaoszczędzić.

Banki oferują rabaty za zakupy w partnerskich sklepach, premie za korzystanie z kart, zwrot części wydatków za zakupy płacone kartą, zwolnienie z opłaty za kartę lub prowadzenie konta przy wykonaniu odpowiedniej liczby płatności kartą, bezpłatne przelewy.

To też oszczędność. A konto internetowe może stać się twoim programem do zarządzania domowym budżetem.