Nigdy nie dodawaj do żurku. Poważne konsekwencje dla serca

Tomasz Hirkyj

Opracowanie Tomasz Hirkyj

Żurek jest jedną z tych zup, która gotowana jest w polskich domach wyłącznie od święta, ale w Wielkanoc z całą pewnością króluje na stołach w otoczeniu jajek, kiełbas, mazurków i bab. Choć wydaje się, że to trudne danie, to tak naprawdę nie powinno nastręczać wielu kłopotów, o ile zacznie się przygotowania kilka dni wcześniej. Niestety, wiele osób wybiera drogę na skróty i dodaje do niej składniki, które nie powinny się tam absolutnie znaleźć. Nie dość, że taki żurek odbiega smakiem od ideału, to na dodatek niektóre połączenia nie są korzystne dla zdrowia.

Żurek wielkanocny nie jest trudny w przygotowaniu, ale trzeba pilnować kilku rzeczy
Żurek wielkanocny nie jest trudny w przygotowaniu, ale trzeba pilnować kilku rzeczyCanva ProINTERIA.PL

Wielkanocny żur to klasyk

Prawdziwy żurek wielkanocny na zakwasie nie jest trudną do wykonania zupą. Wcześniej jednak trzeba sięgnąć po zakwas żytni, a jego przygotowanie powinniśmy zacząć minimum pięć dni przed świętami. Oczywiście, można zrobić go prędzej, ale wtedy jego smak będzie intensywniejszy i zdecydowanie kwaśniejszy. Można sięgnąć również po gotowe zakwasy, które dostępne są w sklepie, ale w takim przypadku warto wnikliwie przeczytać etykiety i sprawdzić skład. Najlepiej, aby zawierał wyłącznie produkty naturalne bez polepszaczy i dodatków. Z drugiej strony, nie każdy zakwas dostępny w sklepie będzie miał pożądany zapach i smak, który wpłynie na finalny efekt.

„Ewa gotuje”: Żurek w kociołkuPolsat

Bulion? Żur na tysiące sposobów

Tradycyjny żurek może być podawany w chlebie
Tradycyjny żurek może być podawany w chlebie123RF/PICSEL

Jak przygotować żur? Najlepiej, aby przygotować go na aromatycznej wędzonce, która sama doda niebiańskiego smaku, ale będzie również jego nośnikiem. Oczywiście, nie wolno zapominać również o zrobieniu wcześniej bulionu warzywnego albo ugotowaniu włoszczyzny wraz z wędzonką. Tutaj ważna uwaga, aby przed dodaniem zakwasu wyciągnąć wszystkie warzywa, ponieważ żur sam sobie nie powinien ich zawierać. Wydaje się, że to wymaganie nie jest trudne do spełniania, ale czasami wiele osób idzie na łatwiznę i wybiera gotowe rozwiązania.

Co jest największym błędem podczas przygotowania żurku? Sięganie po tzw. kostki rosołowe. Co prawda, od czasu do czasu można sobie na nie pozwolić, ale warto wiedzieć, że mają bardzo dużo soli, a jej nadmiar to zamach na kondycję układu krążenia. Jeśli przeraża nas widmo długiego gotowania bulionu, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby przygotować go wcześniej, a w Wielkanoc dodać wyłącznie wędzonkę i zakwas.

Kiełbasa? Taka najlepsza do żuru

Wielkanocny żur jest trwale związany z kiełbasą. Co więcej, nigdzie nie jest powiedziane, że musi w nim wylądować wyłącznie ta biała, ponieważ może znaleźć się w nim po prostu nasza ulubiona. Warto jednak przypomnieć, że to właśnie biała kiełbasa wybierana jest najczęściej, bo to ona zwykle kojarzy się ze świętami. Co więcej, w sklepach można kupić dwie: surową i parzoną, którą zatem wybrać? Wszystko, co prawda, zależy od naszych preferencji, ale warto skupić się na ich właściwościach. Jeśli chcemy sięgnąć po surową kiełbasę białą, to lepiej dodać ją w trakcie gotowania żuru: wtedy ona się rozpadnie i doda swojego wyśmienitego smaku do zupy. Białą kiełbasę parzoną warto przed podaniem podgrzać i dodać ją w całości lub w kawałkach już na talerzu z żurem.

Przyprawy: w żurze nie wolno przesadzać

Żurek z szynką również istnieje w tradycji kulinarnej
Żurek z szynką również istnieje w tradycji kulinarnejmateriały prasowe

Dylemat wielu gospodyń i gospodarzy: jak przyprawić żur, aby wyszedł obłędnie? Tutaj warto kierować się zasadą: co za dużo, to niezdrowo. Dlaczego? Nie chodzi o ilość, ale o ich jakość. Warto nie przesadzać z liczbą i stawiać na klasyki. W wielkanocnym żurku powinny się znaleźć: liść laurowy, sól, pieprz, ziele angielskie oraz kminek i majeranek. Co do pierwszych czterech: te warto dodać już na początku gotowania, aby w trakcie gotowania podkreśliły smak zupy. Pozostałe dwa, czyli kminek i majeranek lepiej dodać pod sam koniec całego procesu przygotowania, aby aromat nie ulotnił się, zanim zupa wyląduje na talerzu. Dlaczego? Ponieważ za smak odpowiedzialne są zawarte w przyprawach olejki eteryczne.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas