Oświetlenie, które wprowadza w błąd
Barwa produktu jest jednym z czynników, które bierzemy pod uwagę, zanim podejmiemy decyzję o zakupie. Dotyczy to zwłaszcza artykułów spożywczych (choć nie tylko).
Żywe, intensywne kolory są cechą produktów świeżych. Tyle że atrakcyjny kolor nie zawsze pochodzi z natury... czasem jest wynikiem umiejętnego oświetlenia.
Żółte sery i pieczywo są oświetlane światłem żółtym. Dzięki temu bochenek chleba wygląda, jakby przed chwilą został wyjęty z pieca, a każdy żółty ser ma ciepły, zachęcający kolor (taki, jaki mają wysokogatunkowe sery wolno dojrzewające).
Mięso i wędliny są oświetlane światłem mającym barwę intensywnie różową albo jasnoczerwoną. Wtedy ich naturalny czerwony lub różowy kolor staje się jeszcze bardziej wyraźny.
Filety rybne pod wpływem światła białego z odcieniem niebieskawym (LED-owego) wyglądają, jakby ryby dopiero zostały wyjęte z wody. To dlatego, że mięso ryb jest jasne, prawie białe, a kolor niebieskawy wzmacnia widzenie bieli (na tej samej zasadzie działa niebieski barwnik dodawany do proszków do prania).
Ubrania na manekinach i kosmetyki na półkach są oświetlane światłem białym. Takie światło poprawia nastrój i mamy wtedy większą ochotę na zakupy.
Jak nie ulegać sugestii? Poproś sprzedawcę, by wyjął produkty spożywcze z półek czy lad chłodniczych (masz do tego prawo) poza zasięg "fachowego" oświetlenia. A decyzję o zakupie bluzki czy kremu odłóż do jutra - wtedy "dobre wrażenie" nie będzie już tak intensywne.