Pozbywasz się fusów po kawie? Popełniasz błąd
Fusy po kawie możesz wykorzystać na kilka, co najmniej sposobów. Dzięki nim możesz upiększyć swoje otoczenie, ale także i siebie. Sprawdź.
Fusy z kawy po wysuszeniu sprawdzą się, jako nawóz do kwiatów doniczkowych i nie tylko. Dostarczają bowiem roślinom ważnych składników odżywczych, takich jak azot, fosfor, magnez, potas i miedź. Mają też lekko kwaśny odczyn pH, więc są doskonałym nawozem dla roślin kwasolubnych - neutralizują wapń zawarty w "kranówce". Fusy mogą mieć pozytywny wpływ np. na różaneczniki, azalie, wrzosy, hortensje, paprocie, a także na niektóre warzywa i owoce, jak pomidory i truskawki.
Ten naturalny nawóz można rozsypać wokół roślin i wymieszać z wierzchnią warstwą ziemi. W ogrodzie fusy można przysypać korą sosnową, by nie rozdmuchiwał ich wiatr. Resztki po kawie rozpulchnią glebę, zwiększą jej chłonność, sprawią, że będzie mniej wysychać.
Poza tym fusy przydadzą się do podlewania roślin. Po zalaniu fusów wodą trzeba poczekać aż napęcznieją. Tą odżywką możemy podlewać kwiaty co 7-14 dni. Ważne są jednak proporcje. Do przygotowania preparatu dla roślin ogrodowych jedną szklankę fusów wymieszaj z dziesięcioma litrami wody, a gdy chodzi o kwiaty doniczkowe, dwie łyżki fusów zalej szklanką wody. Fusami możesz zasilić też przydomowy kompostownik. Ich zapach przyciąga dżdżownice, a zawarty w nich azot przyśpiesza kompostowanie.
Jeśli zaś nie masz ani kwiatów, ani ogrodu, wykorzystaj fusy, jako peeling do ciała. Skóra będzie ci za to wdzięczna.