Przestań tym karmić psa. Oto lista produkty zakazane

Tomasz Hirkyj

Opracowanie Tomasz Hirkyj

Zbilansowana dieta psa to podstawa jego zdrowia. Dlatego czasem warto urozmaicić zawartości miski, by dostarczyć mu cennych składników odżywczych. Nie trzeba ograniczać się do karmy suchej lub mokrej, ale warto podawać zwierzęciu to, co czasem ląduje na naszym stole. Zanim jednak podamy psu resztki ze stołu, należy zastanowić się dwa razy: łakomy pies chętnie przyjmie taki podarek, ale później może bardzo cierpieć. W takim razie: czym nie karmić psa? Odpowiadamy.

Pies doprasza się o przekąskę? Przemyśl dwa razy, zanim mu coś podasz
Pies doprasza się o przekąskę? Przemyśl dwa razy, zanim mu coś podasz123RF/PICSEL

Resztki ze stołu dla psa: Tak czy nie?

Pies podczas posiłku przychodzi do właściciela i subtelnie lub mniej subtelnie domaga się o poczęstunek? To nierzadki widok w wielu polskich domach. Najgorsze, co możemy zrobić psu? Karmienie go tym, co znajduje się na naszych talerzach. W ten sposób zachęcony czworonóg będzie nam już zawsze towarzyszył przy stole podczas jedzenia i zakłócał nam spożywanie posiłku w spokoju.

Ponadto to, co jemy na co dzień, może po prostu psu zaszkodzić. Przede wszystkim dlatego, że nasze dania są solone i nawet w niewielkiej ilości mogą pogorszyć kondycję układu krążenia, a także przyczynić się do otyłości. Szkodliwy jest również pieprz, on z kolei podrażnia psi żołądek. Trzeba powiedzieć jasno: nie wszystko to, co ląduje na naszym talerzu, jest dobre dla naszego psa.

Co szkodzi naszemu psu?

Współdzielenie talerza z psem może pociągać za sobą długofalowe konsekwencje zdrowotne
Współdzielenie talerza z psem może pociągać za sobą długofalowe konsekwencje zdrowotne 123RF/PICSEL

Skoro wiemy już, że niektóre produkty, które lądują na naszych talerzach, są szkodliwe dla psa, to czas je w końcu poznać. Przyjrzyjmy się im.

  • Cebula - nasze narodowe warzywo, które podkreśla smak wielu potraw. Choć cenione jest w i w kuchni, i w domowej apteczce, to pies pod żadnym pozorem nie może jej jeść. Dlaczego? Wszystko przez obecne w niej związki siarki: dla człowieka w diecie są korzystne, ale psom po prostu szkodzą. Doprowadzają do anemii, ale z czasem, jeśli pies będzie zjadał cebulę, grożą mu dolegliwości związane z układem pokarmowym, a w ekstremalnych przypadkach może pojawić się nawet niewydolność nerek, która prowadzi do śmierci. Nie tylko cebula szkodzi psom, ale także czosnek i por.
  • Winogrona i rodzynki - drobne kuleczki tego owocu mogą być dla psa zachęcające, ale nie może ich po prostu zjadać. Okazuje się, że już nawet niewielka ilość winogron i rodzynek mogą być już dla zwierzęcia trująca. Pierwsze objawy pojawiają się już w ciągu kilku godzin: do nich można zaliczyć biegunkę, wymioty, odwodnienie i apatię. Zbyt duża dawka naraz sprzyja niewydolności nerek.
  • Awokado - owoc ten jest ceniony wśród dietetyków za to, że posiada wiele nienasyconych kwasów tłuszczowych. Niestety, nie może jeść go pies. Dlaczego? W skórce i pestce zawarta jest substancja: persin. Może powoli zatruwać organizm psa i uszkadzać wątrobę, serce i nerki, a w konsekwencji prowadzić do śmierci zwierzęcia.

Nigdy nie podawaj tego psu

Lista produktów, która jest zakazana w diecie psa, nie ogranicza się do wyżej wymienionych. Każdy właściciel czworonoga musi widzieć, że toksycznie działa na organizm psa czekolada i wszystkie produkty zawierające kakao. Dlaczego? Winna jest obecna w nim teobromina, która w niewielkich ilościach może doprowadzić do śmierci zwierzęcia.

Nawet jeśli pies do tej pory zjadał czekoladę i sądzimy, że na nią nie reaguje, to jesteśmy w ogromnym błędzie. Teobromina uszkadza układ nerwowy, niekorzystnie działa na wątrobę i nerki, a także wpływa niekorzystnie na mózg zwierzęcia. Objawy mogą nie dawać widocznych sygnałów przez wiele miesięcy, a pies może w tym czasie cierpieć w milczeniu.

Pies lubi wszystko to, co je człowiek, ale nie każdy "smaczek" jest dla niego dobry
Pies lubi wszystko to, co je człowiek, ale nie każdy "smaczek" jest dla niego dobry123RF/PICSEL

Wspomnieliśmy, że resztki ze stołu nie mogą być podawane psom ze względu na przyprawy. Jeśli nie przekonują nas przytoczone argumenty, to warto wiedzieć, że istnieje więcej dodatków, które szkodzą zwierzętom. Do listy trzeba doliczyć gałkę muszkatołową. Ona z kolei zawiera substancję: mirystycynę, która niekorzystnie wpływa na układ nerwowy. Dlatego pies z czasem może doświadczać wielu dolegliwości związanych z ruchem, ale także porażeniem narządów.

"Mam obowiązek reagować". Lek. wet. Michał Barczykowski u Katarzyny ZdanowiczINTERIA.PL

Mleko nie dla psa

Co jest idealnym źródłem wapnia, który najlepiej działa na układ kostny? Chyba większość wskaże, że to właśnie mleko jest prawidłową odpowiedzią. Niestety, nie dzieje się tak w przypadku psów, gdyż one nie tolerują laktozy. Dlatego po jego wypiciu mogą cierpieć na silną biegunkę i odwodnienie, które nastręczają psu cierpienia. To samo dotyczy wszystkich innych produktów mlecznych, które mogą zawierać laktozę.

diecie naszego czworonoga nie powinny znaleźć się żadne słodycze, nawet w formie przekąski czy smaczka. Oczywiście to zasługa cukru, który wpływa na sylwetkę naszego psa i niechybnie prowadzi do otyłości. Warto wiedzieć, że niebezpieczny jest dla czworonogów ksylitol, czyli zamiennik cukru. To właśnie ta substancja bardzo szybko się wchłania, co doprowadza do gwałtownego wyrzutu insuliny. Po zjedzeniu ksylitolu psu grozi zapaść, a następnie śmierć.

Weź udział w badaniu
Weź udział w badaniu123RF/PICSEL

Podawanie psu leków dla ludzi? Nie wolno

Widzimy, że pies gorzej się czuje, przypuszczamy, że coś go boli albo wygląda apatycznie? Pod żadnym pozorem nie wolno mu podawać leków, które przeznaczone są dla ludzi. Wszystko dlatego, że zawierają substancje czynne, które mogą inaczej reagować na nasze czworonogi. Leki mogą sprzyjać podrażnieniom, alergiom i dolegliwościom ze strony układu pokarmowego. To nie koniec: substancje czynne mogą upośledzać działanie narządów, powodować krwotoki, niszczyć narządy i doprowadzić do śmierci.

Jeśli widzimy, że pies może cierpieć, nigdy nie wolno go leczyć na własną rękę. Należy pilnie udać się do weterynarza po profesjonalną pomoc.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas