Raz w tygodniu wystarczy
Jeśli jesienią i w zimie zapewnimy roślinom doniczkowym dobre warunki do odpoczynku, to na wiosnę znów będą nas cieszyć pełnią urody. Teraz, przez kilka miesięcy, potrzebują spokoju.
Podlewanie raz w tygodniu
Już od października ograniczamy podlewanie roślin doniczkowych do najwyżej dwóch razy w tygodniu. W listopadzie tak często dostarczmy wody tylko niektórym gatunkom. Większość stojących w naszym mieszkaniach i biurach roślin wystarczy podlać raz w tygodniu, a niektóre jeszcze rzadziej. Robimy to wtedy, gdy ziemia w doniczce jest zupełnie sucha, co za każdym razem sprawdzamy palcami.
Pojemniki i mokre ręczniki
Jeśli mamy w domu palmy lub rośliny o dużych liściach, to często myjemy je ciepłą wodą. Na kaloryferach obowiązkowo wieszamy pojemniki z wodą, która parując zapewni powietrzu odpowiednią wilgotność. Jeśli mimo tego powietrze jest nadal bardzo suche, to kładziemy na kaloryferach grube, mokre ręczniki. Będą długo schły i dzięki temu powietrze zrobi się wilgotne.
Wietrzenie bez przeciągów
W pokojach z roślinami doniczkowymi temperatura nie powinna przekraczać 20 stopni C, a nawet powinna być jeszcze niższa. Niektóre gatunki dobrze zimują tylko w chłodnym powietrzu i najlepiej byłoby je umieścić w oddzielnym, słabo ogrzewanym pomieszczeniu. Jeśli nie możemy tego zrobić, to przynajmniej wietrzmy mieszkanie jak najczęściej, by powietrze w nim było czyste i w miarę chłodne. Nie narażajmy jednak roślin na przeciągi, gdyż mogą im bardzo zagrozić.
Światło z lampy
Rośliny, jak ludzie, źle się czują bez dostatecznej ilości światła. W listopadowe i grudniowe dni, gdy słońce świeci krótko i bardzo słabo, wyrównujmy te braki zapalając lampy w miejscu, gdzie stoją doniczki z roślinami. Najlepiej zgromadzić je wtedy w jednym miejscu, a do lampy, którą zaświecimy, wkręćmy żarówkę energooszczędną. Dzięki temu, koszty takiego oświetlenia nie będą zbyt duże.
ek