Używam do gotowania i pozbycia się moli odzieżowych. Zawsze mam te przyprawy pod ręką
Oprac.: Martyna Bednarczyk
Ćmy, komary czy pająki to tylko niektórzy z nieproszonych gości, na których możemy przypadkiem natknąć się we własnym domu. Widokiem, który potrafi zmrozić krew w żyłach, są panoszące się w szafach mole odzieżowe. Nie potrzeba im wiele, by urządzić prawdziwe spustoszenie w pieczołowicie kupowanych lub zbieranych elementach odzieży. Czy da się z nimi skutecznie walczyć? Jak powstrzymać je przed ponowną wizytą? Sprawdź teraz.
Spis treści:
Co świadczy o obecności moli ubraniowych?
Sklepy z odzieżą przez cały rok prześcigają się w proponowaniu coraz to nowych krojów, fasonów, nadruków czy kolorów. Klasyczne stylizacje poprzeplatane są nieco bardziej ekscentrycznymi i odważnymi. Na wieszakach królują przede wszystkim tkaniny wykonane w dużej mierze z plastiku, a odnalezienie wśród nich dobrych jakościowo elementów często graniczy z cudem. Tym bardziej pragniemy odpowiednio zadbać o te części stroju wykonane z naturalnych materiałów, m.in. bawełny, wiskozy czy wełny. Przeszkodą w dążeniu do celu może być nieproszona wizyta moli odzieżowych.
Jak rozpoznać ich obecność? Nadgryzione i podziurawione ubrania wyciągnięte z szafy to niezbity dowód na to, że mamy do czynienia ze szkodnikami. Najczęściej występującym w Polsce jest mól włosienniczek, czyli niewielkich rozmiarów motyl, chętnie niszczący nie tylko elementy garderoby, ale także dywany oraz inne materiałowe elementy. Warto mieć na uwadze, że największe spustoszenie czynią larwy owada, mające postać ok. 10 mm gąsienicy o jasnym kolorze. Żarłoczni goście gustują przede wszystkim w:
- bawełnie,
- skórze,
- moherze,
- futrach,
- jedwabiu,
- pierzu,
- piórach,
- tkaninach sztucznych.
Skąd biorą się mole ubraniowe w domu?
Podobnie jak w przypadku moli spożywczych, o obecności moli odzieżowych wcale nie musi świadczyć nieodpowiedni poziom porządku w domu. Najczęściej mikroskopijne jajeczka przynosimy już na ubraniach i meblach, ale owady potrafią wlecieć także przez otwarte okna, drzwi balkonowe, szyby wentylacyjne, a nawet klatkę schodową. Czy istnieją skuteczne sposoby ułatwiające pozbycie się moli odzieżowych? Doświadczone panie domu, które nieraz walczyły z problemem, doradzają dokładne wysprzątanie garderoby, wytrzepanie oraz przewietrzenie ubrań. Tkaniny noszące ślady żerowania najlepiej wyrzucić, a nienaruszone wyprać w dość wysokiej temperaturze. Dopiero wtedy możemy pomyśleć o dalszych krokach.
Naturalne metody na uporanie się z molami odzieżowymi
Mole ubraniowe możemy wypłoszyć za pomocą środków już zgromadzonych w domowych zapasach. Owady nie znoszą zapachu ziół, m.in. liści laurowych, mięty czy lawendy. Wystarczy skomponować prostą mieszankę, włożyć ją do woreczka i powiesić w szafie. Równie skuteczne okazują się naturalne olejki eteryczne. Na zakupach warto rozejrzeć się za olejkiem cedrowym, goździkowym oraz tymiankowym.
Lawenda to roślina uwielbiana nie tylko ze względu na wygląd, ale przede wszystkim ciekawy aromat. Warto wykorzystać ją także do odstraszenia moli ubraniowych. Intensywna woń sprawi, że będą trzymały się z dala od miejsc, w których wyczują jej zapach. Nieco nietypowym sposobem będzie także umieszczenie w szafach kilku świeżo kupionych gazet. Okazuje się, że mole nie tolerują aromatu wydzielanego przez farbę drukarską.
Sprawdź również: