Zamknij okna, skręć grzejniki... Co zawsze warto sprawdzić przed wyjściem z domu?
Wielu z nas tuż po wyjściu z mieszkania zastanawia się, czy zamknęło drzwi bądź wyłączyło żelazko. Dużo rzadziej myślimy jednak o tym, czy... zamknęliśmy okna. Tymczasem codzienne nawyki w tym zakresie przekładają się na optymalne gospodarowanie ciepłem w naszych domach. To proste czynności, które pozwalają zwiększyć nasz komfort życia i jednocześnie zmniejszyć rachunki za ogrzewanie.
Prezentacja partnera
Oszczędności w domowym budżecie szukać można na wiele sposobów - bardziej lub mniej radykalnych. Przyjrzeć warto się temu, ile każdego miesiąca wydajemy żywność, benzynę, środki czystości i inne artykuły pierwszej potrzeby. Pomocne w tym zakresie okaże się zbieranie paragonów. Dobrym pomysłem będzie również przeanalizowanie kwot, które przeznaczamy na przyjemności: wyjścia na miasto ze znajomymi, powroty taksówkami czy dodatkowe subskrypcje za usługi streamingowe. Wreszcie: stałe opłaty jak czynsz, rachunki za prąd, gaz czy ogrzewanie oraz raty kredytu. Może się bowiem okazać, że wcale nie musimy rezygnować ze spotkań ze znajomymi w kawiarniach, ponieważ wystarczy, że przed każdym wyjściem z mieszkania... skręcimy grzejniki.
Skręć grzejniki
Prostych sposobów, które przełożą się na niższe rachunki za ogrzewanie, jest dużo więcej. Zostańmy jednak jeszcze przez chwilę przy grzejnikach, bowiem część z nas niesłusznie uważa, iż najlepszym pomysłem jest ich zupełne zakręcenie.
Tak rzeczywiście jest, ale tylko w przypadku, gdy opuszczamy mieszkanie na dłuższy czas, np. dwutygodniowy wyjazd na narty w czasie ferii. Natomiast jeśli wychodzimy na kilka godzin bądź kładziemy się spać, całkowite zakręcenie grzejników paradoksalnie będzie złym pomysłem.
Jak pokazuje praktyka, regularnie wyłączany i włączany grzejnik zużywa więcej ciepła od tego, który grzeje bez przerwy - o ile wcześniej lekko go przykręcimy. Dzieje się tak dlatego, iż do ponownego ogrzania wychłodzonego mieszkania potrzeba więcej ciepła niż do utrzymania stałej temperatury.
Innymi słowy, gdy doprowadzimy do sytuacji, gdy z domu ucieknie całe ciepło, za ponowne nagrzanie wszystkich pomieszczeń zapłacimy więcej. Jeśli zatem opuszczamy mieszkanie na kilka godzin, przed wyjściem nie zakręcajmy grzejników, lecz je skręcajmy.
Zamknij okna
Przed wyjściem z domu warto dokładnie zamknąć okna. Dlaczego? Ponieważ może przez nie uciekać nawet do 25 proc. wytwarzanej w mieszkaniu energii cieplnej. Co więcej, nie tylko w zimie, ale również jesienią, ponieważ coraz częściej obserwujemy silne i porywiste wiatry.
Po powrocie do mieszkania może się okazać, że panuje zaduch, ale na to też są sposoby. Otwieranie okien to jednak dodatkowe straty ciepła, dlatego pomieszczenia należy wietrzyć rozsądnie. Lepiej to robić częściej, ale przez krótki czas niż raz, a długo.
Co więcej, warto za każdym razem zakręcić wówczas zawory grzejników, gdyż zimne powietrze ochłodzi termostat, co spowoduje maksymalne otwarcie zaworu i podniesienie temperaturę grzejnika. A ciepłe powietrze momentalnie wyleci przez otwarte okna.
Odsłoń grzejniki, podnieś zasłony
Co jeszcze warto sprawdzić przed wyjściem z domu? Choćby to, czy nie zostawiliśmy zasłoniętych grzejników, np. suszącymi się ubraniami. Powinniśmy ponadto upewnić się, czy nie znajdują się one zbyt blisko mebli - minimalna odległość szaf, stołów i kanap od kaloryferów to ok. 1 m. Zarówno powieszone na grzejnikach ubrania, jak i zbyt mały odstęp od umeblowania to blokowanie ciepła.
Dobrym pomysłem przed opuszczeniem mieszkania będzie podniesienie zasłon oraz rolet. Zawsze, nawet w mniej słoneczne dni, wpadnie do wnętrza trochę promieni słonecznych, co nieco podniesie panującą w pomieszczeniach temperaturę.
Wyłącz urządzenia działające w trybie czuwania
Oprócz oszczędności na ogrzewaniu, przed opuszczeniem miejsca zamieszkania zapomnieć nie można o marnowanej energii elektrycznej. Absolutnym minimum będzie więc wyłączenie wszystkich urządzeń, które działają w trybie czuwania - telewizora, laptopa, konsoli do gier, radia, routera i innych. Mimo że sprzęty te podczas uśpienia nie zużywają wiele prądu, jednak go zużywają. Choć nie odczujemy tego w skali miesiąca, przez cały rok - jak najbardziej.
Jeśli chodzi o oszczędzanie energii, ogromną wagę mają nasze codzienne nawyki, także te, związane z wyjściami z domu. I wcale nie trzeba przeprowadzać tu żadnej rewolucji - najczęściej wystarczy delikatna korekta naszych przyzwyczajeń.
Co do tego zgodna jest zdecydowana większość Polaków. Aż 74 proc. ankietowanych, którzy wzięli udział w badaniu przygotowanym przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych "Liczy się ciepło", zgadza się ze stwierdzeniem, iż oszczędzanie ciepła w miejscu zamieszkania ma sens.
Aby optymalnie gospodarować ciepłem w naszych mieszkaniach, wystarczy zastosować się do kilku prostych, opisanych wyżej wskazówek. Tym bardziej że to proste i błahe działania, które nie wymagają wielkiego wysiłku.
Prezentacja partnera