Czy to zdrada?

Zdradzał mnie, zdradza i pewnie zdradzałby dalej...

article cover
ThetaXstock

Ostatnio mieliśmy same problemy, kłóciliśmy się bez przerwy. Szukałam powodów w sobie i w nim, on mówił, że jestem zbyt wybuchowa, przyznałam mu rację, wyciszyłam się, przestałam krzyczeć i się awanturować, ale tylko nieznacznie się polepszyło. Pytałam go, czy nie znalazł się ktoś nowy w czasie, kiedy my mieliśmy problemy. Zaprzeczał. Mówił, że nie mógłby, że nie jest facetem, który ucieka w ramiona innej, że sumienie by go zżarło i że muszę mu ufać. Robiło mi się nawet trochę głupio i powtarzałam sobie, że faktycznie, muszę ufać, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie.

Moja intuicja jednak wciąż coś mi podpowiadała. Przyszedł moment, w którym postanowiłam się wreszcie przekonać. I co się okazało? Nie tylko ma "koleżanki", które wysyłają mu zdjęcia, a on je komplementuje jak tylko się da, mówi do nich czule, słodko, tak jak do mnie.

Także sprawa sprzed prawie roku, która zburzyła moje zaufanie do niego - okazało się, że wyglądała inaczej, niż mi to przedstawił. Okłamał mnie także wtedy, kiedy klęczał przede mną płacząc i błagał, żebym nie odchodziła, że to nic nie znaczyło, bo on namawiał w tym czasi swoją byłą, by do niego wróciła...

Nie wiem, co robić...

Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.

Redakcja

Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas