Kobieta i letnia promocja

Lato w pełni, a przed nami... wyprzedaże! Promocje w sklepach sięgają nawet 50proc. Podczas zakupowego szaleństwa łatwo jednak dokonać błędnego wyboru. Co wtedy?

Kobieta na promocji - ofiara czy łowca?
Kobieta na promocji - ofiara czy łowca?ThetaXstock

- W jednym ze sklepów wypatrzyłam piękną tunikę. Była przeceniona aż o 70proc.! Ponieważ przy stoisku promocyjnym stało mnóstwo ludzi, a ja nie chciałam, żeby ktoś mnie uprzedził, pobiegłam do przymierzalni. Ciuch pasował, podjęłam więc szybką decyzję - kupuję! Wydawało mi się, że ustrzeliłam ekstra towar.

Niestety, ta decyzja została podjęta zbyt szybko. Po powrocie do domu Ola obejrzała dokładnie tunikę i okazało się, że na plecach materiał jest cały w supełkach! Zakup nie był więc tak atrakcyjny, jak się wydawało... Ola postanowiła oddać feralny ciuch do sklepu. A tam czekało ją rozczarowanie. Sprzedawczyni bowiem oświadczyła, że nie przyjmie zwrotu i pokazała przyklejoną w niezbyt widocznym miejscu kartkę z informacją, że odzież przeceniona nie podlega reklamacji.

- W dodatku ironicznym tonem dodała, że zakupy trzeba robić "z głową".- mówi Ola - Poczułam się obrażona! Owszem, nie obejrzałam dokładnie bluzki, ale czy tak powinno się traktować klienta? Czy naprawdę nie mogę wymienić wadliwej tuniki?

Emocje na wodzy!

W podobnej sytuacji znalazła się niejedna z nas. Wyprzedaże posezonowe to wspaniała okazja, aby wzbogacić zawartość naszej szafy o kilka markowych ciuchów. Zdarza się jednak, że duże upusty cenowe sprawiają, że działamy pod wpływem impulsu i robimy zakupy bez głębszego namysłu, czy nawet przymierzania! W domu okazuje się, że spodnie mają niedostrzeżoną przez nas wadę, lub że mamy już w szafie 20 zielonych bluzek i 21. niekoniecznie jest nam potrzebna...

Gdy pojawia się problem zwrotu towaru sprzedawcy bronią się jak mogą: pokazują niewidoczne wcześniej dla podekscytowanych klientów informacje o braku takiej możliwości, zasłaniają się przepisami. Czy faktycznie mają do tego prawo?

- Sprzedawca, bez względu na to, co napisze na kartce nad ladą ma obowiązek oddania nam pieniędzy tylko za wadliwy towar. - mówi Kamila Kurowska z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. - Klientowi przysługuje zwrot gotówki lub przynajmniej zamiana wyrobu na inny. Pamiętajmy, że sprzedawca odpowiada za zgodność produktu z umową aż przez 2 lata! Reklamacje składamy w sklepie, najlepiej na piśmie. Jeśli zaś w jakiejś firmie nie uznaje się podstawowych praw klienta, należy zgłosić to do naszego Urzędu (adres: WWW.uokik.gov.pl) i... bojkotować taki sklep!

Kupuj z głową

Superpromocje, megaokazje, wyprzedaże - sprzedawcy wiedzą, jak zachęcić klientów do zakupów. Dla nich jest to strategia marketingowa polegająca na "wyczyszczeniu" magazynów przed przybyciem nowej kolekcji. Świadomość, że nasze łowy okazały się po przybyciu do domu niezbyt udanym polowaniem może popsuć humor każdemu. Aby uniknąć niepotrzebnych nerwów związanych z wykłócaniem się o swoje ze sprzedawcami zastosuj kilka prostych rad:

• Na pewno należy zwracać uwagę na to, co kupujesz. Dlatego dokładnie oglądaj ubrania. Zwróć uwagę na szwy, wykończenia, aplikacje, dżety i typ materiału.

• Nigdy nie kupuj zafoliowanej bluzki bez wcześniejszego jej obejrzenia i przymierzenia

• Zawsze pytaj sprzedawcę o możliwość zwrotu lub choćby zamiany towaru

• Nie chodź na zakupy sama! Czujne oko mamy, siostry lub przyjaciółki na pewno wypatrzy wadę towaru, której ty nie dostrzegłaś.

• Nie rób zakupów pod wpływem impulsu: towar możesz zwrócić tylko wtedy, gdy jest on wadliwy, a nie, gdy otrząsnęłaś się po powrocie do domu...

Gdy zastosujesz się do powyższych rad, każdy nowy ciuch z pewnością przyniesie ci radość i satysfakcję. Zatem - na zakupy!

Joanna Bielas, I.D.Media

IDmedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas