Problem: Przyjaciel a mąż

Mojego przyjaciela poznałam bardzo dawno temu, był już żonaty, ja jeszcze nie. Nigdy nie przekroczyliśmy żadnej granicy. Szanowałam jego życie rodzinne, dlatego nie kontaktowaliśmy się przesadnie często.

article cover
INTERIA.PL

Potem poznałam swojego obecnego męża, nie ukrywałam przed nim, że mam przyjaciela. Dla mnie to było coś naturalnego, ale mąż nie wierzył w naszą przyjaźń, był zazdrosny. Dla niego zrezygnowałam z tej znajomości, chociaż było mi trudno. Czułam się jakbym straciła bliską osobę. Po kilku latach nasze drogi przypadkiem się zeszły, a ja nie wiem co robić. Brakuje mi tej przyjaźni, choćby sporadycznych kontaktów przez internet, żebym przynajmniej wiedziała, że u niego wszystko w porządku. Tyle mi wystarczy.

Z drugiej strony mąż. Nie wie, że skontaktowaliśmy się. Mam przez to wyrzuty sumienia, ale wiem, że nie przekonam go, że ta przyjaźń nigdy nie przerodzi się w nic więcej, bo on "wie lepiej".

Czy znowu mam zakończyć tę znajomość, ukrywać ją czy starać się przekonać męża? Wiem, że podobne tematy już były, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest uważana za nierealną. Czy jeżeli ma się swojego partnera to wszyscy przyjaciele płci przeciwnej powinni zostać odepchnięci?

Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.

Redakcja

Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas