Tak się rodzą kłótnie!
W relacjach międzyludzkich często nie potrafimy dobrać odpowiednich słów, by wyrazić swoje uczucia. I sprzeczka gotowa.
(Nie)umiejętność zadawania pytań
Jeśli mąż zapytałby żonę: "Co pływa w tym kompocie?" mogłaby zrozumieć, że przygotowała niesmaczny napój. Warto więc zapytać inaczej, na przykład: "Kochanie, strasznie smakuje mi ten kompot. Jestem ciekawy z jakich jest owoców?".
Chyba każdy mężczyzna usłyszał kiedyś: "ale śmierdzą ci skarpetki!" Żona powinna raczej oznajmić: "Rozumiem, że ciężko dzisiaj pracowałeś, ale chciałabym, żebyś zmienił skarpetki".
Popularne błędy
Przez nasze (czasem nieświadome) zachowanie bardzo łatwo urazić drugą osobę, mówiąc choćby: "ty bałaganiarzu", "ty gówniarzu", "ty świnio", "ty brudasie", "ty idioto" itd. Skutek? Bunt, agresja, poczucie niskiej wartości i odwet.
Co może jeszcze wyprowadzić rozmówcę z równowagi? Chociażby małomówność, nieśmiałość, unikanie kontaktu wzrokowego. Albo wręcz odwrotnie - nadmierna gadatliwość, wyprzedzanie faktów, przerywanie dyskusji, używanie zbyt dużej dynamiki głosu. Problemy z komunikacją pojawiają się też z powodu różnic płciowych, poglądowych, pokoleniowych, stereotypowych, nietolerancji ect.
Pierwsza zasada: dobrze buduj zdanie
Nie da się całkowicie wyeliminować "zgrzytów". Można jednak poprawiać kontakty międzyludzkie. Musimy słuchać swojego rozmówcę i odrzucić swój wewnętrzny egoizm. Gdy postaramy się wczuć w sytuację drugiej osoby, będzie znacznie łatwiej. Warto określać swój stan emocjonalny: "jest mi smutno, że...", "jest mi przykro, że..." itd. Dobrze sformułowane i wyartykułowane zdanie spowoduje, że słuchacz dobrze usłyszy i dobrze zrozumie nasze intencje.
Tomasz Piekarski