Trudne relacje z synową: Jak można je naprawić
Żona syna wzbudza w tobie irytację? Robi rzeczy, których ty nie pochwalasz? Podpowiadamy, co możesz zrobić, by wasze stosunki stały się bardziej przyjazne. Ciągłe napięcia czy kłótnie zaburzają przecież rodzinne więzy i nie sprzyjają ich zacieśnianiu.
W listach do redakcji często opisujecie wasze nie najlepsze stosunki z synowymi, codzienne sytuacje, które działają wam na nerwy. Postanowiliśmy przytoczyć kilka przykładów i poradzić, co możecie zrobić, by przestały być dla was problemem.
Odsuwa mnie od syna
"Kiedyś syn z synową co tydzień byli u mnie na niedzielnym obiedzie, od jakiegoś czasu przychodzą najwyżej raz w miesiącu. Myślę, że synowa celowo izoluje syna ode mnie." Zamiast się denerwować, lepiej uświadomić sobie, że syn i synowa mają teraz swoje życie i swoje plany, więc mogą po prostu nie mieć czasu na cotygodniowe odwiedziny. Uszanuj ich decyzję i... ciesz się z nieco rzadszych spotkań. Wolne niedziele możesz przecież spożytkować na swoje własne zainteresowania i wypoczynek.
Ona nic nie robi!
"Mój syn sam prasuje sobie koszule, do tego gotuje i sprząta. To nie do pomyślenia! Uważam, że to kobieta powinna się tym zajmować, ale synowa nie widzi problemu." Przede wszystkim pozwól, by syn z żoną sami ustalali zasady panujące w ich domu i dzielili między sobą obowiązki. Tradycyjny podział ról w rodzinie jest coraz rzadziej spotykany, a mężczyźni częściej zajmują się rzeczami dawniej uważanymi za typowo kobiece. Jeśli więc twój syn się nie skarży, a jego małżeństwo jest szczęśliwe, nie pozostaje ci nic innego, jak to zaakceptować.
Synowa nie gotuje
"Denerwuje mnie, kiedy synowa nie gotuje obiadu, a moje wnuki jedzą pizzę. Oczywiście tłumaczy się tym, że długo pracuje i nie zawsze ma na to czas, ale ja uważam, że jej się po prostu nie chce." A może rzeczywiście synowa po pracy nie zawsze ma czas albo siły, by przygotować ciepły posiłek? Warto spokojnie porozmawiać z nią na ten temat i wysłuchać jej argumentów. Możesz też zaoferować jej swoją pomoc, zamiast się złościć, i zaproponować, że np. raz w tygodniu podrzucisz obiad lub np. zaprosisz wnuki do siebie.
Ciągle krytykuje
"Synowa na każdym kroku narzeka na mojego syna: a że coś zrobił nie tak, a że o czymś zapomniał, a że o siebie nie dba itp. Nie mogę już tego znieść!" To normalne, że trudno jest słuchać, kiedy ktoś źle mówi o naszym dziecku, zwłaszcza jeśli robi to nieustannie. Zamiast jednak tylko złościć się na synową, lepiej z nią szczerze porozmawiać. Może jej zarzuty rzeczywiście są słuszne? Może jej mąż przestał się przykładać do obowiązków? Gdy tak właśnie jest, dobrze by było ją wesprzeć i to z synem poważnie porozmawiać. Jeśli jednak jej krytyka jest bezpodstawna, warto otwarcie stanąć w obronie syna, bo samo złoszczenie się niewiele pomoże.
Ona kompletnie nie ma gustu
"Strasznie mnie irytuje, jak ubiera się moja synowa i jak urządza dom. Uwielbia krzykliwe stroje i pstrokate bibeloty. Kilka razy zwróciłam jej na to uwagę, ale ona stwierdziła, że to nie moja sprawa." Następnym razem lepiej powstrzymaj się od takich uwag. Synowa ma prawo ubierać się tak, jak lubi, i urządzać swoje mieszkanie według własnego gustu. Krytykując synową, możesz co najwyżej zrazić ją do siebie i pogorszyć wzajemne stosunki. Lepiej zaakceptuj to, że każdy z nas ma inne poczucie estetyki i nie narzucaj nikomu swojego.
Zawsze chce mieć ostatnie słowo
"Mój syn całkiem podporządkował się żonie. Robi wszystko, co mu każe, a ona zawsze musi postawić na swoim. I najgorsze, że jemu to odpowiada! Uważam, że zrobiła z niego pantoflarza i kilka razy jej to wypomniałam! " Syn, jak widać, jest zadowolony z tej relacji, i to powinno być dla ciebie najważniejsze. Lepiej na siłę nie zmieniać tego układu. Nie pozostaje ci zatem nic innego, jak zaakceptować te cechy synowej, które tak cię drażnią. A jeśli to zbyt trudne, po prostu... traktuj ją z szacunkiem i nie ingeruj w małżeństwo syna. Może też uda ci się jednak poszukać u synowej cech, które akceptujesz, i to na nich się skupić.
Nie narzucaj się z dobrymi radami
Patrzysz na synową i myślisz: "Ja bym to zrobiła inaczej"? Weź jednak pod uwagę, że każdy z nas jest inny i nie musi postępować tak samo. Nie istnieje też jedno słuszne rozwiązanie wszystkich kwestii. Pozwól więc synowej prowadzić dom i wychowywać dzieci po swojemu, nie pouczaj jej, nawet jeśli popełnia błędy. Każdy z nas ma prawo sam zdobywać doświadczenie.
Wasze stosunki mogą być lepsze
Podstawą tworzenia dobrych relacji z innymi jest szacunek i koncentrowanie się na ich zaletach, a nie wadach. To na tym powinnaś się skupić. Co jeszcze możesz zrobić? Szukaj rzeczy, które was łączą, a unikaj tych, które mogą dzielić czy irytować. Pamiętać też o tym, że obie możecie wzajemnie się od siebie uczyć - wymiana doświadczeń zbliża. Przestrzegaj wyznaczonych granic i pamiętaj, że w domu syna i synowej jesteś tylko gościem, a nie domownikiem. Nie krytykuj synowej i nie dawaj jej do zrozumienia, że nie taką żonę wymarzyłaś sobie dla syna.