Zarabiam więcej od niego
Mąż nigdzie nie mógł znaleźć pracy. Do mnie odezwała się koleżanka, z która uczyłam się rachunkowości. Ma swoją firmę, dobrze jej się powodzi. chciała otworzyć biuro w moim mieście. Spadła mi jak z nieba.
Przez większość naszego wspólnego życia mąż utrzymywał rodzinę. Miał dobrą pracę, nie mieliśmy problemów finansowych. Ja ukończyłam studium rachunkowości, ale nie pracowałam. Zajmowałam się domem i dziećmi. Dwa lata temu mąż został zwolniony. To był dla nas szok.
Nigdzie nie mógł znaleźć pracy. Do mnie odezwała się koleżanka, z która uczyłam się rachunkowości. Ma swoją firmę, dobrze jej się powodzi. chciała otworzyć biuro w moim mieście. Spadła mi jak z nieba.
Dziś prowadzę to biuro, nieźle zarabiam. Mąż pracuje dorywczo. Zarabia połowę tego co ja. I to jest problem. Jakby nie mógł się z tym pogodzić.
Często się kłócimy, ma do mnie - i do całego świata - wydumane pretensje. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić... Wysłać go do psychologa, porozmawiać z nim poważnie czy dać spokój i zajmować się swoją pracą?
Joasia, 36 lat
