Bezpieczne operacje plastyczne
Operacje plastyczne pozwalają pozbyć się kompleksów, ale niosą też ryzyko, w rzadkich wypadkach nawet śmiertelne, dlatego trzeba wybrać właściwego specjalistę. A ten musi szczegółowo poinformować np. o technice zabiegu i możliwych powikłaniach - wskazują lekarze.
Sprawdź lekarza
"Przed operacją chirurg powinien podać pacjentowi szczegółowe informacje o zabiegu w formie pisemnej, osobiście opowiedzieć o zastosowanej technice, materiałach oraz długości rekonwalescencji przedstawić możliwe powikłania oraz pokazać zdjęcia przed i po zabiegu" - uważa dr Andrzej Sankowski, wykładowca Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Zdjęcia - podkreślił Sankowski - powinny przedstawiać operowane osoby z różnych stron, w kilku ujęciach. "Warto sprawdzić, czy chirurg ma odpowiednie doświadczenie, dowiedzieć możliwie dużo o planowanym zabiegu i spisać wszelkie nurtujące nas pytania" - informuje Sankowski.
"Każdy, kto skończył studia i jest lekarzem, może się nazywać specjalistą w dziedzinie medycyny, dermatologii czy chirurgii estetycznej, ponieważ oficjalnie takie specjalizacje nie istnieją - twierdzi dr Lubomir Lembas, pracujący w szpitalu im. prof. Witolda Orłowskiego. - Natomiast tytuł chirurga plastycznego jest nadawany tylko osobom z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem - dlatego warto sprawdzić, czy nazwisko osoby, która nas będzie operować, figuruje na liście specjalistów (www.ptchprie.pl)".
Co musi wiedzieć pacjent
Według dr. Sankowskiego, "chirurg nie powinien operować, jeśli są przeciwwskazania medyczne, na przykład gdy stan pacjenta jest zbyt ciężki. Przeciwwskazaniem są też problemy psychiczne i zbytni perfekcjonizm".
"Wybierając klinikę, trzeba pytać, ilu chirurgów niej pracuje - jeśli tylko jeden, co będzie z pacjentem, gdy podczas urlopu czy niedyspozycji lekarza pojawią się powikłania? Dlatego im więcej lekarzy, tym lepiej" - mówił dr Lembas.
"Jeśli podpiszę dokument zgody na operację, odpowiadam za ewentualne powikłania całym swoim majątkiem - obecnym i przyszłym" - dodaje lekarz. Tyle że w Polsce sądowne dochodzenie swoich praw przez pacjentów ciągnie się często latami.