Komu potrzebna kredka miłości?
Karminowe lśniące usta kuszą, chcą być całowane; krwistoczerwone, czasem blade, wyzywająco pełne i lśniące lub ledwie zaznaczone. I to nie sprawa daru natury, ale niezbędnika każdej kobiety: szminki. Kto by uwierzył, że szminka ma 125 lat.
Już Sarah Bernhardt, aktorka przełomu wieku XIX i XX, legenda scen teatralnych nosiła na ustach szminkę. Opisywano kosmetyk do kobiecych warg jako "Stylo d'Amour" (w wolnym tłumaczeniu: kredkę miłości). Świadkowie opisują ją jako kolorowy sztyft, zawinięty w papier, podobny wówczas do kiełbaski.
Jednak historia szminek czy farb do ust sięga wiele tysięcy lat wstecz, kojarząc się raczej z grzesznym wizerunkiem kobiety. Starożytna królowa Nefretete w 1340 roku p.n.e. również korzystała w swojej piękności z pomocy kosmetyków, do których oczywiście należała szminka. W starożytnej Grecji uszminkowane usta były znakiem rozpoznawczym, przypisanym damom z półświatka. Angielska królowa Elżbieta I z kolei podkreślała ekscentrycznym makijażem swój status nieskalanej dziewicy. Jedna ze spadkobierczyń jej tronu, królowa Wiktoria 300 lat później przywróciła w purytańskiej Anglii malowanym ustom niechlubny wizerunek.
Od lat dwudziestych XX wieku szminka dzięki gwiazdom filmu niemego i koncernom kosmetycznym trafiła na salony. Dziś, jak podaje Sueddetsche Zeitung za badaniami organizacji firm kosmetycznych, tylko w Niemczech 16 milionów kobiet od 14 do 64 lat codziennie używa szminki lub innych kosmetyków upiększających do ust. Do najbardziej pożądanych kolorów należą wyraziste czerwienie ale zaraz po nich, wg niemieckich danych, są bezbarwne lub przeźroczyste pomadki i błyszczyki. Po nich kobiety wybierają wyraźne brązy i beże.
Wizażyści doradzają jednak ostrożność, bo kiedy usta zwracają uwagę, dobrze, by odsłaniały zadbane zęby... Przy wąskich ustach lepiej porzucić ostre barwy, warto jednak wykazać fantazję i zmieniać kolory i rodzaj szminki w zależności od okazji, pory i mody. Kobiety przywiązane do jednego koloru sięgają po ulubiony bez zastanowienia, a nie zawsze jest najodpowiedniejszy. Nie dziwią panowie, którzy również sięgają po szminki. Zdaje się jednak, że czerwone, kuszące usta pozostają atrybutem kobiety. Szminka z milionami wiernych użytkowniczek świętuje zatem w tym roku swoje oficjalne 125 urodziny.
Beata Dżon (za Sueddetsche Zeitung)