Sekret piękna według Nicole Kidman

Matka nauczyła ją, że wieczorem, bez względu na okoliczności, należy dokładnie oczyścić twarz. "Teraz, nawet jeśli wracam do domu bardzo późno po wyczerpujących zdjęciach, robię kilkuetapowy demakijaż. I zawsze mam przy sobie chusteczki oczyszczające. Przydają się, gdy w podróży nie ma szans na wieczorny rytuał" - Nicole Kidman dzieli się swoimi sekretami z magazynem "Harper's Bazaar".

Mając bardzo jasną i wrażliwą cerę, musi zabezpieczać się przed słońcem i przebarwieniami. Dlatego od dziecka stosuje krem z wysokim filtrem. Obecnie sięga po krem ochronny SPF 100+, a na noc wklepuje serum wybielające.

Swoje bardzo jasne brwi farbuje henną, z kolei rzęsy podkręca zalotką. Ma naturalnie kręcone włosy, które codziennie prostuje na szczotce. Nie znosi siedzenia u fryzjera. Gdy ma nakładaną farbę na odrosty, już po pół godziny chce uciec.

Perfumy komponuje sama - miesza olejki zapachowe. Nie zdradza ich sekretnego składu.

Piękno kojarzy się jej z dwiema ikonami: Catherine Deneuve i Grace Kelly. Ich urodę uważa za ponadczasową, a ich styl stawia za wzór do naśladowania.

Nicole wie też, jak zadbać o innych - potrafi robić masaż i jest licencjonowaną terapeutką. "Nauczyłam się go, kiedy miałam 18 lat i moja mama zachorowała na raka piersi. To był mój sposób, by pomóc jej w chorobie i być zawsze blisko niej" - mówi gwiazda.

Kidman codziennie rano chodzi na spinning. Jest to trening polegający na jeżdżeniu na rowerze stacjonarnym w rytm muzyki. Dzięki tej aktywności ma zapas energii na cały dzień. Kocha też jogging, ale w wolnym tempie. Bieganie w jej rodzinie jest tradycją. Ojciec (zmarł w 2014 r.) biegał w maratonach, a siostry są wielbicielkami triathlonu.

Jej menu śniadaniowe to miska płatków ryżowych z borówkami, malinami i mlekiem migdałowym oraz filiżanka zielonej, japońskiej herbaty matcha.