Jeden lub wcale, trzech mają szczęściarze. Przyjaźnie są już w zaniku?
Kolejne badania potwierdzają, że kręgi otaczających nas przyjaciół niebezpiecznie się kurczą. Statystyki samotnych dorosłych, którzy nie mają nikogo, kto udzieliłby im wsparcia, zaczynają niepokoić. Skąd ta recesja przyjaźni?

Niepokojące spadki liczby przyjaciół
Dociera do nas coraz więcej doniesień ekspertów, którzy przekonują, jak pozytywny wpływ na nasze życie, zdrowie psychiczne i fizyczne ma przyjaźń. Naukowcy stawiają odważne wnioski, które zakładają, że obecność bliskich, zaufanych osób, które nie są z nami spokrewnione, może skutkować mniejszym ryzykiem zachorowania na nowotwory, ustaniem epizodów depresyjnych, lepszą wydolnością organizmu i ogólnie życzliwszym nastawieniem do świata. W świetle tych doniesień informacje, które zawierają najnowsze raporty dotyczące przyjaźni, mogą nie brzmieć zbyt pozytywnie. Jak się okazuje, kręgi przyjaciół dorosłych osób niebezpiecznie się kurczą. Jakie mogą być tego powody?
12 proc. Amerykanów nie ma ani jednego przyjaciela
Badanie przeprowadzone przez amerykańską organizację Survey Center on American Life w 2021 r. wykazało, że Amerykanie mają mniej bliskich przyjaciół niż kiedyś, rzadziej z nimi rozmawiają i mniej polegają na przyjaciołach w kwestii wsparcia. Kręgi towarzyskie niebezpiecznie się kurczą. Odsetek mężczyzn, którzy twierdzili, że mają co najmniej sześciu bliskich przyjaciół, spadł z 55 procent w 1990 r. do 27 procent w 2021 r.
Choć spadek liczby przyjaciół był mniejszy u kobiet, wciąż liczba pań mających sześciu dobrych przyjaciół, lub więcej spadła z 41 do 24 procent. Prawie połowa Amerykanów miała trzech lub mniej przyjaciół, a aż 12 proc. przyznało, że w ogóle nie ma bliskich przyjaciół.
Samotni Europejczycy

W Wielkiej Brytanii także obserwuje się niepokojący spadek liczby przyjaciół. Raport agencji modułowej Modern Citizens ujawnił, że u 22 proc. Brytyjczyków krąg towarzyski skurczył się w ciągu ostatnich trzech lat, a niemal połowa respondentów z tego kraju przyznała, że spotyka się ze znajomymi i rodziną zaledwie raz w miesiącu lub nawet rzadziej.
Z tymi danymi łączy się kolejne badanie, tym razem Campaign To End Loneliness, z którego wynika, że młodzi ludzie w wieku 16-29 lat częściej niż starsi zgłaszają, że czują się samotni "często lub cały czas". The Great Friendship Project alarmuje, że według ich statystyk liczba osób poniżej 35. roku życia utrzymujących, że mają tylko jednego przyjaciela lub nie mają nikogo wzrosła w ciągu ostatnich dziesięciu lat trzykrotnie.
Jak jest w Polsce? Niestety nie dysponujemy zbyt dużą liczbą danych w tym temacie, a jedyne konkretne cyfry dotyczące ilości przyjaciół w kręgu przeciętnego dorosłego Polaka pochodzą z badania sprzed dwóch dekad. Założyć jednak można, że nie jest najlepiej, zważywszy, że już wtedy (wg badań CBOS) dysponowaliśmy liczbą 2-3 zaufanych osób wokół siebie.
Skąd ta recesja przyjaźni?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo problem jest złożony. Na pewno miał w tym swój udział globalny lockdown, ale to nie jedyny winowajca, jeśli wziąć pod uwagę, że od tego czasu statystyki nadal spadają. Specjaliści upatrują winy przede wszystkim w ograniczeniu ogólnych kontaktów z ludźmi i minimalizowaniu ich ze względu na rozwój technologii.
Gdyby zapytać z iloma osobami codziennie piszą na komunikatorach młodzi ludzie lub z iloma grają w gry online, wyniki badań wyglądałyby zgoła inaczej. Jednak kontakty poprzez Internet nie dają nam tego samego, co spotkania na żywo. I sporo tracimy, zamykając się coraz bardziej w czterech ścianach, oświetleni niebieskim światełkiem ekranu.
Badania:
https://www.moderncitizens.com/report/togetherness-recession-report
https://www.americansurveycenter.org/research/the-state-of-american-friendship-change-challenges-and-loss/
https://www.campaigntoendloneliness.org/facts-and-statistics/
https://friendship-project.co.uk/about/