Reklama

Ból z DNA

Na występowanie bólu i jego natężenie wpływa wiele czynników. Okazuje się, że najważniejszy z nich kryje się w naszym genotypie.

Przewlekły ból niesie człowiekowi wiele negatywnych konsekwencji. To nie tylko uporczywy dyskomfort. Przykładowo, wg ustaleń szwedzkich badaczy z uniwersytetu w Umea, przewlekłe bóle przyspieszają starzenie umysłu.

Eksperci z Umea przebadali ponad 1 tys. osób między 35 a 80 rokiem życia cierpiących na bóle różnych części ciała, np. pleców i szyi.

Te przekrojowe analizy wykazały, że przewlekły ból utrudnia koncentrację i zapamiętywanie nowych informacji oraz przyspiesza starzenie się umysłu.

Jednak co sprawia, że pewni ludzie są bardziej podatni na odczuwanie bólu, a inni nie? Badania wykazują, że wszystko zależy od naszego DNA.

Reklama

Międzynarodowy zespół naukowców pracujący pod kierunkiem dr Clifforda J. Woolfa z Massachusetts General Hospital (MGH) odkrył, że odporność na ból zależy od wariantu jednego genu. Wg tych ekspertów, ludzie, którzy są bardziej odporni na ból od innych, nie szczególnymi "twardzielami", tylko odziedziczyli wariant genu, który łagodzi doznania bólowe.

Jak ustalił zespół dr Woolfa, gen, nazwany w skrócie GCH1 i potrzebny do produkcji różnych neuroprzekaźników, reguluje odczuwanie bólu. Gen ten koduje enzym cyklohydrolazę GTP, uczestniczącą w syntezie tetrahydrobiopteryn (BH4), które z kolei mają wpływ na produkcję neuroprzekaźników, takich jak serotonina.

Naukowcy przeprowadzili analizy i eksperymenty potwierdzające, że ból silniej odczuwają osoby, u których w DNA występuje bardziej aktywna wersja genu GCH1 produkująca więcej BH4.

Aplikowanie takim pacjentom związku hamującego cyklohydroksylazę GTP znacząco obniża wrażliwość na ból, zarówno neuropatyczny, jak i będący skutkiem procesów zapalnych w tkankach.

Grupa badawcza dr Woolfa ustaliła, że ok. 15 proc. światowej populacji, to ludzie o zwiększonej odporności na ból, których genotyp zawiera właśnie wspomniany wariant GCH1. Analizy wykazały w tej grupie zarówno osoby posiadające dwie kopie ochronnego wariantu (ludzie najsłabiej odczuwający ból bez względu na jego przyczynę), jak też osoby z jedną kopią GCH1 (ludzie o obniżonej wrażliwość na ból).

Wg ekspertów, badania te pozwolą w przyszłości blokować aktywność cyklohydrolazy GTP i w ten sposób ulżyć cierpieniom pacjentów, którym doskwierają przewlekłe bóle na skutek operacji lub ciężkich chorób.

Już dziś trwają zaawansowane prace, aby wykorzystać terapię genową do walki z bólem.

Uporczywe bóle trapią zarówno część osób cierpiących na migreny, jak też znaczący procent chorych na nowotwory.

Wg ekspertów, stosowane obecnie środki przeciwbólowe praktycznie są nieskuteczne w połowie przypadków pacjentów z migreną i 2/3 pacjentów z chorobą nowotworową. Do tego wywołują uciążliwe skutki uboczne, takie jak senność, otępienie umysłu, a nawet halucynacje.

Szukając rozwiązania problemu zespół amerykańskich uczonych opracował w lutym 2008 r. terapię genową, która może zrewolucjonizować walkę z bólem.

Polega ona na wszczepianiu genu uruchamiającego produkcję endorfin, czyli naturalnych, produkowanych przez organizm substancji przeciwbólowych. Terapia ta jednak znajduje się jeszcze w fazie testów i nie wiadomo, kiedy zostanie upowszechniona.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: DNA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy