Koniec z chrapaniem
Nocne dźwięki to nie tylko uciążliwość dla otoczenia, ale przede wszystkim sygnał alarmowy, że oddychanie jest zaburzone. Co pomoże w rozwiązaniu problemu?
Pozycja, którą przyjmujemy podczas snu, ma ogromny wpływ na jakość nocnego odpoczynku i to czy chrapiemy. Przy ułożeniu na wznak język opada ku tyłowi i blokuje przepływ powietrza. Wtedy łatwo o chrapanie. Dużo bezpieczniej jest spać na boku lub brzuchu.
Nasza rada: Jeśli masz silny nawyk spania na plecach i trudno ci to zmienić, możesz spróbować podkładać pod plecy wysoką poduszkę. Wtedy język nie będzie aż tak bardzo opadał i chrapanie powinno być słabsze.
Ta wiadomość z pewnością nie ucieszy łasuchów... Walka z chrapaniem to także dietetyczne wyrzeczenia! Trzeba wyeliminować z jadłospisu pokarmy, które sprzyjają tyciu, a w efekcie nagromadzeniu tkanki tłuszczowej w okolicy podbródka i szyi.
Nasza rada: Zrezygnuj w pierwszej kolejności ze słodyczy i przekąsek typu fast food oraz słodkich napojów gazowanych. Do tego więcej się ruszaj, np. codziennie chodź na długie spacery (najlepiej energicznym krokiem).
Specjaliści potwierdzają, że picie alkoholu (jak i palenie papierosów) sprzyjają chrapaniu, bo powodują rozluźnienie mięśni w gardle i przewężenie dróg oddechowych. Dodatkowo toksyny zawarte w dymie tytoniowym wywołują stany zapalne przewężające gardło.
Nasza rada: Unikaj picia alkoholu i palenia zwłaszcza wieczorem, przed snem.
Dodatkowo możemy wspomóc się specjalnymi preparatami (do kupienia w aptece, bez recepty), które pomagają zredukować chrapanie. Są to m.in. spreje do rozpylania w gardle oraz listki, które przykleja się na noc.
Nasza rada: Jeśli nie następuje poprawa, udaj się do lekarza laryngologa. Może on zalecić np. zabieg w obrębie nosa lub gardła poprawiający budowę górnych dróg oddechowych i pozwalający na swobodne oddychanie nocą.
Gdy przewody nosowe są drożne, łatwiej o niezaburzony przepływ powietrza. Natomiast zalegająca wydzielina (spowodowana np. infekcją lub alergią), zmusza do oddychania ustami, co sprzyja chrapaniu.
Nasza rada: Zadbaj o odpowiednią temperaturę (18-21 st. C) oraz wilgotność powietrza (40-50 proc.) w sypialni. Pomoże to zapobiec wysuszeniu śluzówki w nosie i ewentualnemu przeziębieniu.