Reklama

Naprzemienny prysznic - domowa hydroterapia

Hydroterapia to coś, co możemy z powodzeniem wykonywać w domu czy to pod prysznicem, czy w wannie, na zmianę polewając się ciepłą i zimną wodą - zapewnia prof. Andreas Michalsen. To jeden z najprostszych sposób na poprawę naszej odporności, ale nie tylko.

Woda jest jednym z najstarszych środków leczniczych - podkreśla prof. Andreas Michalsen. Od wieków z powodzeniem korzystamy z saun, znana jest również tradycja term. Hydroterapia przez lata z powodzeniem wykorzystywana była jako element terapii, którą można stosować również w domu.

"Naprzemienne polewanie się ciepłą i zimną wodą jest jak trening dla naszych naczyń krwionośnych. Kiedy jest nam ciepło, skóra jest zaróżowiona, rozszerzają się naczynia krwionośne, kiedy jest zimno, kurczą się. Jest to dobra metoda, żeby chronić się przed chorobami serca. To również metoda polecana dla osób z nadciśnieniem tętniczym albo z problemami naczyniowymi" - wyjaśnia w rozmowie z PAP Life prof. Michalsen, ordynator Wydziału Medycyny Naturalnej w Szpitalu imienia Immanuela w Berlinie oraz profesor Klinicznej Medycyny Naturalnej w berlińskiej Charite, specjalista chorób wewnętrznych.

Reklama

Przyznaje, że sam zabieg na początku może odstraszać - polewanie się zimną wodą nie należy do szczególnie przyjemnych, jednak gorąco zachęca do wypróbowania tej metody, szczególnie w okresie jesiennym. "To metoda, którą warto wypróbować, pozwala przygotować się na czas walki z infekcjami" - zapewnia. To również doskonały sposób na poprawę naszej przemiany materii.

Nie chodzi tu jednak o to, aby oblać się strumieniem zimnej wody. W swojej książce "Leczenie siłami natury" prof. Michalsen sięga do metody opracowanej przez ks. Sebastiana Kneippa. Jak opisuje w książce Michalsen, zasady domowej hydroterapii są proste: "czynność wykonujemy od prawej do lewej, od strony zewnętrznej do wewnętrznej, od dołu do góry". Najpierw na ciało kierujemy strumień ciepłej wody, całą sekwencję kończymy zimną wodą.

"Zaczynamy od zewnętrznej strony prawej stopy, potem przesuwamy strumień wody wyżej, do okolicy pachwinowej, przez pośladki i biodra do wewnętrznej strony nogi i potem ponownie w dół. Powtarzamy to samo z lewą nogą" - opisuje prof. Michalsen . "Następnie prawe ramię: strumień wody przesuwamy po zewnętrznej stronie aż do ramienia, tam polewamy całą prawą stronę ciała do pasa zarówno z przodu, jak i z tyłu, a następnie po wewnętrznej stornie ramienia z powrotem w dół. Powtarzamy to samo, zaczynając od lewego ramienia" - wyjaśnia.

Następnie polewamy wodą brzuch - tu należy pamiętać, aby ruch był zgodny z ruchem wskazówek zegara. Podobnie polewamy czoło i twarz. Cały zabieg kończymy kierując strumień wody na plecy.

Jeśli kogoś odstręcza wizja zimnego prysznica, równie dobrze można korzystać z walorów zdrowotnych saun. "Badania przeprowadzone w Finlandii pokazują, że u mężczyzn, którzy pięć razy w tygodniu korzystali z sauny, ryzyko zawału spadło o 50 proc." - informuje. (PAP Life)


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy