Oregano - górska radość
Oregano to jedna z najstarszych roślin leczniczych. Jej właściwości znali już Hipokrates i Arystoteles. Co ciekawe, służyła nie tylko do leczenia, ale i do barwienia tkanin.
Jego nazwa pochodzi od greckich słów „oros” (góra) i „ganos” (radość), i znaczy „radość góry”. Kwitnące oregano porastające śródziemnomorskie wzgórza uważane jest za symbol szczęścia. W Polsce nazywane jest lebiodką pospolitą lub dzikim majerankiem.
Oregano było popularne w kuchni staropolskiej. Potem nieco o nim zapomniano, ale kilka ostatnich dziesiatków lat to jego renesans, być może głównie dzięki pizzy, do której jest najczęściej dodawane. A warto stosować je do wielu potraw, bo obok walorów smakowych ma też właściwości zdrowotne.
Działa wykrztuśnie, moczopędnie, przeciwbiegunkowo i odtruwająco. Gdy boli nas gardło, można płukać je naparem z oregano (łyżka ziół na szklankę wrzątku). Okład z naparu ułatwia gojenie się ran i obtarć. Napar warto pić, jeśli cierpimy na chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy.
Oregano dodajemy do mięs, sosów, pizzy, sałatek i warzyw. Świetnie pasuje do pomidorów. Najlepiej dodawać je na początku przyrządzania potrawy, ale z umiarem, bo nadmiar zmienia smak.
Suszone oregano wchodzi w skład niektórych kosmetyków, jest składnikiem płynów do kąpieli i do płukania ust.
Stosuje się go w rozcieńczeniu. 12 kropli wlewamy do 1/3 szklanki wody, soku lub herbaty. Pijemy 3 razy dziennie. Olejek działa na wątrobę, zwiększając produkcję żółci, na pracę jelit, oczyszcza krew, rozpuszcza złogi cholesterolowe.