Tani sposób na zdrowie. Wystarczy jedna sztuka dziennie
Leśne są znacznie droższe i według niektórych smaczniejsze, ale pod jednym względem "zwykła" pieczarka wcale im nie ustępuje. Naukowcy zbadali osoby regularnie spożywające grzyby i doszli do zaskakujących wniosków.
W polskich sklepach znajdziemy coraz bardziej egzotyczne gatunki grzybów123RF/PICSEL
Już dawno minęły czasy, kiedy jedzenie miało wyłącznie zaspokoić głód. Dziś świadomy konsument sięga po produkty mające zapewnić smukłe ciało, kondycję, piękną cerę i długie życie w świetnym zdrowiu. Odpowiedzią na te potrzeby ma być żywność określana mianem superfood – naturalna, nieprzetworzona i bogata w składniki odżywcze.
Na liście bestsellerów znajdziemy algi, jagody acai, goji, nasiona chia czy komosę ryżową. Coraz częściej doceniamy również bardziej swojskie przysmaki, takie jak kefir albo kiszonki. Okazuje się, że to doskonały trop. Najnowsze odkrycie naukowców rzuca zupełnie nowe światło na jeszcze jeden dobrze znany nam specjał.
Jeśli chodzi o jego produkcję, Polska od lat jest światową potęgą.
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z prozdrowotnych właściwości pieczarek123RF/PICSEL
Penn State Cancer Institute, prestiżowe amerykańskie centrum zajmujące się leczeniem chorób nowotworowych, wzięło pod lupę uwielbiane przez wielu z nas grzyby. Zarówno te leśne, jak i hodowlane. Wnioski są jednoznaczne, dlatego jeśli rzadko po nie sięgasz, czas najwyższy docenić je bardziej.
Spożywanie zaledwie 18 gramów grzybów dziennie, czyli jednej średniej pieczarki, może zredukować ryzyko zachorowania na raka aż o 45 procent
- czytamy w raporcie, który przygotowano na podstawie wyników badań realizowanych od 1966 do 2020 roku. 17 zespołów ekspertów doszło do bardzo podobnych wniosków.
Grzyby nie od dziś znane są z bogatej zawartości witamin, składników odżywczych i przeciwutleniaczy. Zwłaszcza ergothioneiny, która chroni komórki przed uszkodzeniami i starzeniem się.
Grzyby to uniwersalny dodatek do wielu dań123RF/PICSEL
To antidotum na tzw. stres oksydacyjny, a jak się okazuje – także nowotwory. Eksperci powiązali ich częste spożycie ze zmniejszonym ryzykiem raka piersi, prostaty czy jajników.
Który gatunek wybrać, aby ochrona była największa? Shiitake i boczniaki mają najwięcej cennych antyoksydantów, ale zwykła pieczarka jest równie dobrym wyborem.
Dieta bogata w jakiekolwiek grzyby może zahamować rozwój komórek rakowych – przekonują naukowcy i zapowiadają kolejne badania. Wyniki dotychczasowych już są bardzo obiecujące.
Jak odróżnić grzyby trujące od jadalnych?
Mówi się, że grzybobranie dla sporej części Polaków jest narodowym „sportem”. Co roku w porze jesiennej wyciągają swoje koszyki i z radością udają się na poszukiwania ulubionych grzybów. Warto jednak wiedzieć, że nawet doświadczonych grzybiarzy czasem myli intuicja, a trujące okazy, zamiast pozostać w lesie, mogą trafić do koszyka. Jak więc mieć pewności, że grzyby, które zebraliśmy, nadają się do jedzenia?
Sposobem na rozpoznanie tego wyjątkowo gorzkiego grzyba jest różowy kolor nóżki i spodu kapelusza. Na zdjęciu Borowik szatański123RF/PICSEL
Pod spodem kapelusza kania ma dość szerokie, beżowe blaszki, a jej trzon ruchomy pierścień. Nóżka natomiast jest smukła i długa z zygzakowatym wzorem. Zapach grzyba nieco orzechowy. Na zdjęciu Czubajka kania123RF/PICSEL
Jak odróżnić kanię od muchomora? Kapelusz kani jest zazwyczaj większy i ma na powierzchni łuszczące się, brązowe elementy, które można zetrzeć. Na zdjęciu Czubajka kania
Uważaj na okazy, które mogą cię zmylić. Muchomora sromotnikowego grzybiarze najczęściej mylą z kanią, natomiast jadowitego, białego czy wiosennego z młodymi pieczarkami i gąskami zielonymi. Jeśli nie masz pewności, że grzyb jest jadalny, dla bezpieczeństwa zostaw go w lesie. Zawsze po powrocie z grzybobrania rozłóż wszystkie okazy na stole i pokaż osobie znającej się na grzybach, by oceniła, czy przypadkiem wśród zbiorów nie znalazł się „trujak”. Warto też skorzystać z porad pracownika sanepidu.
To bzdura, że wysoka temperatura neutralizuje toksyczne substancje w grzybach. Nawet podczas gotowania czy suszenia, trujące okazy pozostają trujące. Czasami egzemplarze nie nadające się do jedzenia możemy rozpoznać podczas ich suszenia, w wyniku czego wydzielają nieprzyjemny zapach przypominający koci mocz.
Wybieraj tylko charakterystyczne okazy grzybów. Niektóre są do siebie bardzo podobne, dlatego unikaj zbierania zbyt młodych - niewyrośnięte trudniej sklasyfikować. Stare okazy z kolei często są nadpsute i robaczywe. 123RF/PICSEL
Zbieraj tylko i wyłącznie okazy, które dobrze znasz. Na wszelki wypadek zabieraj ze sobą przewodnik lub sprawdzaj informacje w telefonie. W czasie zrywania delikatnie wykręcaj grzyba z podłoża, aby nie uszkodzić grzybni. Patrząc na nią łatwo określisz jego gatunek. Na zdjęciu Borowik szlachetny
Spośród ponad trzech tysięcy gatunków grzybów występujących na terenie naszego kraju, około 200 jest trujących. Dwa najczęściej mylone gatunki odpowiadają za 90 proc. śmiertelnych zatruć w Polsce – muchomor sromotnikowy i jadowity. Powikłaniem zatrucia muchomorem sromotnikowym jest zapalenie wątroby, które w konsekwencji może skończyć się śmiercią. Zanim więc zdecydujesz się wybrać na grzybobranie, skorzystaj ze wskazówek, które pozwolą ci odróżnić te trujące od jadalnych. Musisz mieć 100 proc. pewność, że grzyb nadaje się do jedzenie – w przeciwnym przypadku wyrzuć go lub zapytaj o radę eksperta. Na zdjęciu Muchomor jadowity
Pamiętaj o prawidłowym przechowywaniu grzybów. Jeśli zapomnisz o tej kwestii, nawet jadalne grzyby trzymane w foliowej reklamówce zaparzają się i zaczynają gnić, a po zjedzeniu mogą stać się szkodliwe i powodować dolegliwości. Zrezygnuj ze zbierania grzybów na skrajach dróg czy w pobliżu zakładów produkcyjnych. Grzyby łatwo pochłaniają zanieczyszczenia i metale ciężkie, które mogą spowodować szkody w organizmie. Nie zbieraj też ich w parkach, po których spacerują domowe zwierzęta. Okazy te z kolei mogą przenosić odzwierzęce choroby. Jeśli po zjedzeniu grzybów pojawią się u ciebie dolegliwości jak biegunka, nudności, „rewolucje” żołądkowe czy ból brzucha, bezzwłocznie zgłoś się do szpitala na odział ratunkowy. Na zdjęciu Mleczaj rydz123RF/PICSEL
U muchomora sromotnikowego wierzchnia część kapelusza jest zupełnie gładka, w kolorze oliwkowozielonym. Podobnie nóżka, z charakterystyczną bulwą u nasady. Na zdjęciu Muchomor sromotnikowy123RF/PICSEL
Życie bywa przekorne – jak wiemy z badań, zatrucia grzybami w Polsce ciągle się zdarzają i dotykają nawet tysiąca osób każdego roku. Co ciekawe dotyczą nie początkujących, a często doświadczonych grzybiarzy. Nawet jeśli od dawna interesujesz się grzybami, podczas ich zbierania warto wykazać odrobinę pokory – zdarza się, że nawet najwytrwalsi grzybiarze wpadają w rutynę, przez co nie rozpoznają trujących okazów. 123RF/PICSEL
Zbieraj grzyby rurkowe jak np. borowiki, podgrzybki, maślaki i koźlarze. Wśród nich nie ma silnie trujących okazów. Spód ich kapeluszy jest gąbczasty - jedyny wyjątek wśród przedstawicieli rurkowych to toksyczny borowik szatański. Na zdjęciu Borowik szlachetny123RF/PICSEL
Zerwij z przekonaniem, że wszystkie grzyby trujące można zweryfikować po brzydkim zapachu czy gorzkawym smaku. Muchomor sromotnikowy ma dla odmiany ładny zapach i łagodny smak, a jest najbardziej szkodliwym grzybem.123RF/PICSEL