Babciu, dziadku porozmawiaj z … robotem
Społeczeństwo starzeje się i potrzeba coraz więcej osób do opieki nad seniorami. Dodatkowe ręce do pracy zawsze się przydadzą. Nawet choćby były zrobione z tworzywa sztucznego.
Innowacyjny projekt
Pepper jest robotem autonomicznym, czyli nie steruje nim człowiek. Stanowi część globalnego programu CARESSES, finansowanego przez Wspólnotę Europejską i rząd Japonii. Jego celem jest opracowanie i wdrożenie sztucznej inteligencji do opieki nad seniorami i osobami chorymi.
Mówiące roboty mogłyby pomagać w walce z samotnością i problemami psychicznymi u osób starszych mieszkających w domach opieki. Pepper był testowany w domach dla osób w podeszłym wieku w Wielkiej Brytanii i Japonii. U pensjonariuszy, którzy spędzili w jego towarzystwie ponad 18 godzin, w przeciągu dwóch tygodni zanotowano poprawę kondycji psychicznej i zmniejszenie odczuwania samotności.
W Wielkiej Brytanii żyje ponad 15 tys. osób powyżej 100 lat, a liczba ta będzie się zwiększać. Według Mediapart, we Francji ponad 20 proc. obywateli ma 65 i więcej lat, co daje liczbę 13 mln, z czego 750 tys. seniorów mieszka w domach opieki. W Niemczech nawet więcej, bo 800 tys. osób na stałe przebywa w domach starców.
Co potrafi Pepper?
Nie odpowiada na pytania ludzi, ale zaczyna i podtrzymuje rozmowę. Zadaje pytania na temat rodziny, przeżyć, historii, kultury i sztuki. Jest niezastąpiony w słuchaniu opowieści o życiu i nigdy nie narzeka, że słyszy tę samą historię kolejny raz. Potrafi naśladować grę na instrumencie oraz na wbudowanym tablecie, wyświetla zdjęcia lub fragmenty ulubionych filmów.
Robot zapamiętuje informacje o osobach, z którymi rozmawia i na tej podstawie proponuje im odpowiednie dla nich aktywności i rozrywki. Seniorzy są zachwyceni kontaktem z Pepperem, gdyż życie w domu opieki bywa monotonne. Mieszkańcy codziennie robią te same rzeczy i spotykają te same osoby. Drobna odmiana bardzo im służy.
Sztuczna inteligencja w walce z koronawirusem
W czasie epidemii Pepper był testowany w szpitalach w Brukseli, Kanagawie i Paryżu. Dzięki jego wbudowanemu tabletowi, bliscy mogli kontaktować się z osobą zarażoną, bez narażania się na zakażenie. Z takiej formy komunikacji z rodziną korzystał też personel medyczny. Jest to dobre rozwiązanie w dobie epidemii, kiedy z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców domów opieki i szpitali wszystkie wizyty rodziny i przyjaciół zostały zawieszone.
W szpitalu w Sztokholmie robot pracował na oddziale dziecięcym, by obniżyć napięcie i lęk u dzieci czekających na zabieg. Wiadomo, że maszyna nie jest w stanie zastąpić specjalistów, ale może się sprawdzić w roli asystenta i wprowadza pozytywną atmosferę w oddziale.
W Indiach i Indonezji roboty tego typu pełnią ważną funkcję społeczną. Przypominają przechodniom o obowiązku noszenia masek i utrzymywaniu dystansu społecznego.