Emily Giffin: Pewnego dnia...

​Od wydania jej debiutanckiej powieści "Coś pożyczonego" miliony kobiet na całym świecie kochają Emily Giffin i jej książki.

Okładka najnowszej książki Emily Griffin
Okładka najnowszej książki Emily Griffinmateriały prasowe
Okładka książki
Okładka książkimateriały prasowe

Sekret z przeszłości

W najnowszej i wyczekiwanej powieści "Pewnego dnia" poznajemy trzydziestosześcioletnią, odnoszącą sukcesy producentkę telewizyjną Marianne Caldwell, która ciężko pracowała na to, by żyć tak, jak sobie wymarzyła. Kiedy w jej drzwiach staje osiemnastoletnia Kirby Rose, Marianne musi zmierzyć się z wydarzeniami z przeszłości i zastanowić nad swoim obecnym życiem. Kirby jest córką Marianne oddaną przed laty do sekretnej adopcji. Marianne, mierząc się z przeszłością odkrywa, że ani praca, ani związek Peterem, ani życie, które prowadzi, nie są tym, czego naprawdę chce...

Córka dojrzalsza

Kirby to nieco zbuntowana osiemnastolatka. Jest mądrzejsza od swoich rówieśników, to indywidualistka. Postanawia odnaleźć biologiczną matkę, żeby przekonać się, kim jest. Poszukiwania prowadzi w tajemnicy przed adopcyjnymi rodzicami, których w gruncie rzeczy bardzo kocha - głównie po to, by zamanifestować swoją niezależność. Kirby działa spontanicznie, usiłując odkryć, co jest dla niej najważniejsze. I mimo że jest w oku emocjonalnego cyklonu, wydaje się dojrzalsza niż Marianne. W najnowszej książce Emily Giffin niezwykle subtelnie i pięknie opisuje historię budowania przyjaźni i zrozumienia między Marianne i Kirby. Pokazuje również bardzo silny związek między Marianne i jej mamą oraz mocną więź łączącą Kirby i jej mamę adopcyjną. To bardzo wzruszająca i prawdziwa opowieść o tej najważniejszej, a często najtrudniejszej relacji w życiu.

Problemy mają wszyscy

Giffin opowiada historię z perspektywy obu bohaterek. Po raz kolejny pokazuje, że jest mistrzynią pisania o kobiecych emocjach. Jej bohaterki (i bohaterowie) tylko z pozoru prowadzą idealne życie. W głębi duszy każdy z nich ma problemy i wszyscy popełniają błędy. Postaci, które mają wady, wydają się Giffin o wiele bardziej interesujące niż te idealne. Lubi wyzwanie, jakim jest sprawienie, by czytelnicy kibicowali bohaterom mimo ich kontrowersyjnych życiowych wyborów. Uważa, wszystko rozgrywa się w odcieniach szarości, że nic nie jest zdecydowanie białe albo czarne - bez względu na to, jak bardzo byśmy chcieli, by było odwrotnie, i co uważamy za sprawiedliwe. Wierzy, że ludzie są z gruntu dobrzy i starają się postępować słusznie. Jednak wszyscy popełniamy błędy i zdarza nam się ranić tych, których kochamy. I właśnie dlatego, że Giffin to rozumie i o tym pisze, czytelnikom tak łatwo utożsamić się z jej bohaterami.

Książka o sekretach

"Pewnego dnia" opowiada też o sekretach i o tym, co dzieje się z nami i z naszymi najbliższymi, kiedy udaje się utrzymać je w tajemnicy. Potęga sekretów bardzo intryguje Giffin. Pisarka zastanawia się, kiedy ukrywanie czegoś przed tymi, których kochamy, jest usprawiedliwione i czy posiadanie dobrze strzeżonych sekretów nieodwracalnie wpływa na to, jacy jesteśmy. Oddanie dziecka do adopcji, co bohaterka książki ukrywa przed wszystkimi, wydało się Emily świetnym pretekstem, by głębiej rozważyć te zagadnienia. W powieści "Pewnego dnia" są bohaterowie, których lubimy i z którymi możemy się utożsamić. Jest piękna i wzruszająca historia matki i córki. Jest także opowieść o prawdziwej miłości. Jest to wszystko, za co kobiety kochają książki. Po raz kolejny można się przekonać, że nikt nie rozumie nas lepiej niż Emily Giffin...

Emily Griffin
Emily Griffin Deborah Feingoldmateriały prasowe
materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas