Jak regularnie oszczędzać?

Rozpoczynając oszczędzanie, zastanówmy się, ile chcemy odłożyć. Gdy suma będzie na tyle wysoka, że zwątpimy w to, czy się uda, podzielmy ją na mniejsze kwoty. Odłożenie np. 2000 zł może wydawać się nierealne. Ale gdy podzielimy tę sumę na 52 tygodnie, wyjdzie nam 38 zł w każdym. A jeśli na 365 dni, to zobaczymy, że wystarczy odkładać ok. 5,5 zł dziennie.

Nawet gdy niewiele zarabiamy, możemy oszczędzać dzięki unikaniu niepotrzebnych zakupów. Zbierajmy paragony i sprawdzajmy, na co wydajemy pieniądze. Na pewno okaże się, że kupujemy rzeczy, bez których moglibyśmy się obejść. Niepotrzebnie wydane 2 zł dziennie po roku daje kwotę 730 zł!

Gdy uda nam się uzbierać większą kwotę, wpłaćmy ją na konto oszczędnościowe. Obecnie oprocentowanie takich kont nie jest zbyt wysokie. Możemy jednak liczyć na ok. 3% w skali roku. Oszczędności można też wpłacać na lepiej oprocentowane lokaty.

Wejście do sklepu z zamiarem kupienia czegoś do jedzenia, zwykle kończy się sporymi wydatkami. Sklepowe półki uginają się bowiem od pięknie opakowanych, apetycznie wyglądających towarów. Aby nie ulec pokusie i nie wydać więcej, niż zamierzaliśmy, starajmy się zawsze planować zakupy.

Przed wyjściem do sklepu zróbmy listę i ściśle się jej trzymajmy. Zjedzmy też coś w domu, bo jeśli pójdziemy do marketu głodni, na pewno wyjedziemy z wypełnionym po brzegi wózkiem. Możliwe też, że wydamy dodatkowe pieniądze na przekąski.

Spóźnianie się z opłatami, np. za prąd, gaz, to dodatkowy wydatek na karne odsetki. Poza tym, jeśli np. nie zapłacimy rachunku za energię elektryczną, dostawca może nas odłączyć. A za ponowne podłączenie licznika będziemy musieli zapłacić kilkadziesiąt złotych plus zaległy rachunek.

Jeśli mamy problem z pamiętaniem o terminach płatności, a nie posiadamy konta internetowego, które umożliwia szybkie przelewy, rozważmy zlecenie w swoim banku stałych przelewów. Takie rozwiązanie będzie tańsze niż ciągłe płacenie karnych odsetek i narażanie się na wyłączenie prądu, telefonu itp.

Aby lepiej panować nad wydatkami, płaćmy w sklepach gotówką. Z badań wynika bowiem, że trudniej nam się rozstać z pieniędzmi, gdy mamy je w ręku.

Analizy przeprowadzone przez NBP wykazały, że średnia wartość płatności kartą debetową wynosi 89 zł, kredytową – 132 zł, a gotówką tylko 38 zł. Zostawiając karty w domu, oszczędzamy więc od 50 do 90 zł.

Oszczędzanie będzie skuteczne tylko wtedy, gdy wyznaczymy sobie cel. Jeśli wrzucamy do skarbonki drobne z zamiarem, że coś sobie kupimy, gdy trochę uzbieramy, to raczej nam się to nie uda. Wcześniej czy później zaczniemy pożyczać brakujące do czegoś kwoty albo w ogóle zapomnimy o wrzucaniu drobnych.

Ale gdy marzymy np. o dobrym robocie kuchennym, nowym telewizorze czy super suszarce, oszczędzanie na pewno się powiedzie. Pamiętajmy tylko, aby odkładać od razu, gdy dostajemy pensję. Jeśli zamierzamy oszczędzać z tego co zostanie na koniec miesiąca, to może się nie udać.