"Jesteś. W oczach Syna. W jego gestach". Joanna Racewicz wspomina męża

"Jesteś. W oczach Syna. W jego gestach. Uśmiechu. Twój pomnik, który tulę codziennie. Wtedy przez chwilę znów jest nas troje" - takimi słowami Joanna Racewicz wspomina męża we wpisie, opublikowanym 16 kwietnia. Pod postem dziennikarki lawina wzruszeń i słów wsparcia.

Joanna Racewicz
Joanna RacewiczMichal BaranowskiAKPA

Data nie jest przypadkowa, gdyby żył, tego dnia Paweł Janeczek obchodziłby 50. urodziny. Niestety zginął w katastrofie smoleńskiej. Był oficerem w Biurze Ochrony Rządu, jego zadaniem była ochrona Prezydenta RP.

Joanna Racewicz i Paweł Janeczek poznali się, kiedy oboje wykonywali swoje obowiązki służbowe - na pokładzie rządowego samolotu. Pobrali się we wrześniu 2004 r., cztery lata później na świat przyszedł ich syn Igor. Na zdjęciu, opublikowanym przez Racewicz widzimy ich razem - tatę i synka.

Zatrzymany obraz. Bezcenny. Urodziny, których nie będzie, toasty już po tamtej stronie. Zmarszczki, których nie zobaczę. Siwe kosmyki włosów.

10 kwietnia, w 13. rocznicę katastrofy smoleńskiej, dziennikarka na Instagramie opublikowała równie poruszający wpis. - To nie On miał być na pokładzie. Zamiana z kolegą. Zamiana na wagę życia. Dziesięć dni później ocalony niósł trumnę - te słowa łamią serce.

Pod postem posypały się słowa wsparcia i mnóstwo osobistych historii. Obserwujący Joannę Racewicz dzielą się własnym bólem po stracie bliskich.

Jesteśmy na tym świecie tylko na chwilę. Jedni mają szansę na dłuższą, inni krótszą. Zrządzenie losu. Przypadek. Nie wierzę w inne siły , ale przytulam i wspieram. Proszę żyć pełnią życia, bo Pani jest teraz najważniejsza.
Hejt na każdym kroku - jak nie dać za wygraną? Joanna Racewicz w podkaście "Zdanowicz pomiędzy wersami"INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas