Najlepsza baristka w Polsce: Kawę trzeba robić z duszą i z sercem...
- Kawę zawsze trzeba robić z duszą i z sercem - mówi PAP Life Monika Poleniewicz, najlepsza baristka w Polsce, która przygotowując kawę na bazie lodów w konkursie Barista of The Year 2016 zajęła 2. miejsce. W kategorii "drink dowolny" wygrała kawa z... piwem i mango.
PAP Life: Jakie kawy, drinki na bazie kawy przygotowaliście w europejskim finale konkursu Barista of The Year 2016?
Monika Poleniewicz: Przygotowałam "Russian dream", czyli kawę na bazie lodów o smaku rosyjskiej chałwy słonecznikowej, które sama zrobiłam. Chciałam nie tylko uzyskać wyjątkowy smak, ale również zaprezentować swoje zainteresowania i zamiłowanie do Rosji. Zależało mi na tym, aby jak najwięcej składników przygotować samodzielnie, z wykluczeniem gotowych półproduktów. Kawę zawsze trzeba robić z duszą i z sercem, dlatego starałam się oddać charakter domowych smaków, które dla każdego z nas są wyjątkowe i bezcenne. Tak zrodził się pomysł na lody, które przecież uwielbiają wszyscy. Później postanowiłam uzupełnić przepis o własnej roboty bitą śmietanę z dodatkiem piernika, a wyjątkowego aromatu nadały przyprawy korzenne, którymi posypałam drink. Jako że te składniki kojarzą się z Rosją, chciałam, aby estetyka drinka również pozostała zgodna z tym motywem. Wykorzystałam, zatem jadalne złoto, diamenty i wszystko, co błyszczące.
Wojciech Stępień: Mój drink składał się ze skróconego espresso - cortissimo, piwa bezalkoholowego, pikantnego syropu mango, ostrej papryki chili oraz miodu.
Skąd pomysł na połączenie kawy z piwem?
- Szukałem innowacyjnego przepisu, który nigdy wcześniej nie został wykorzystany. Siedząc w domu, pomyślałem o wykorzystaniu piwa. Jednak regulamin konkursu Barista of The Year zabraniał użycia alkoholu. Nie chciałem z niego rezygnować, dlatego też zdecydowałem się na piwo bezalkoholowe. Połączyłem smaki, co okazało się dobrym rozwiązaniem - kawa pobudza, a piwo pozwala się wyciszyć. Mango pojawiło się później - w nawiązaniu do mojej ulubionej bajki, jaką są "Pingwiny z Madagaskaru". Jeden z bohaterów, Mort, uwielbia ten owoc, tak samo jak ja. Postanowiłem sprawdzić takie połączenie. To był dobry ruch. Jeszcze miód - użyłem go w konkursie rok temu i okazało się, że dobrze komponuje się z naszą mieszanką kawy, dodaje jej delikatnej słodyczy. Wisienką na torcie było chili - znalazłem informację, że ta przyprawa dobrze komponuje się z kawą - faktycznie tak jest.
Moniko, kawa kawą, ale czym ujęłaś jurorów?
- Myślę, że osobowością. Doskonale czuję się na scenie, lubię robić show, być w centrum uwagi. Uwielbiam publiczność, chcę utrzymywać z nią - oraz z jury - kontakt. Jestem tancerką, więc scenę traktuję, jak drugi dom. Czuję się na niej, jak ryba w wodzie.
Od jak dawna zajmujecie się profesjonalnym parzeniem kawy?
M.P.: Moja przygoda z pracą w kawiarni trwa od 1,5 roku.
W.S.: Pracuję w kawiarni już od 5 lat.
Jakie są wasze najbliższe plany związane z wygraną w konkursie na baristę roku? Rzucacie pracę w kawiarni i otwieracie własną?
M.P.: Jestem zwykłym baristą, więc ciężko byłoby mi odnaleźć się w obowiązkach związanych z prowadzeniem kawiarni. Jednak mam nadzieję, że będę mogła dzielić się z innymi swoim talentem i już teraz zapraszam wszystkich na kawę.
W.S.: Przyznam szczerze, że wspólnie z moją dziewczyną marzymy o własnej kawiarni. Byłoby to pewnie w Krakowie, czyli w moim rodzinnym mieście. Jednak na razie jest to bardziej strefa marzeń niż planów.
Na co dzień pijecie dużo kawy?
M.P.: Miewam dni, że w ogóle nie piję kawy. Jednak zazwyczaj pijam jej dużo. Nawet nie chodzi o jej działanie pobudzające - mam w sobie tyle energii, że kawę piję bardziej dla smaku i przyjemności.
W.S.: Ostatnio piję mało kawy. Najbardziej lubię propozycje z małą ilością mleka - czarne nie są dla mnie. Uwielbiam też kawę z aeropressu.
Monika Poleniewicz - wicemistrzyni europejskiego finału mistrzostw Barista of The Year 2016 organizowanego przez Costa Coffee.
Wojciech Stępień - zwycięzca konkursu w kategorii "Drink Dowolny".