Plażowe gadżety

Lato się zaczęło, czas wybierać się na plażę. Ale nie wystarczy zabrać ze sobą kostium kąpielowy, czy jak mówi jedna z reklam telewizyjnych - piękną skórę. Po prostu nie wypada się "na wielkim piasku" pokazać bez kilku gadżetów.

Podstawą jest pareo - kolorystycznie dopasowane do kostiumu, jak największe, fantazyjnie zawiązywane wokół ciała na kilka sposobów. Służy m.in. za sukienkę, spódnicę, chustę na głowę czy torebkę.

Ta ostatnia propozycja nie jest jednak mile widziana - torebka jest obowiązkowa. Główne cechy królujących w tym sezonie są: wielkość, pakowność, posiadanie niebanalnego wzoru. Najlepiej, żeby była przezroczysta. Powinno być w niej na tle miejsca, żeby bez problemu zmieścić co najmniej ręcznik, plażową matę, olejek do opalania, ulubioną gazetę, portfel i telefon komórkowy.

Telefon oczywiście też musi być "gadżeciarski", szczytem marzeń są modele z aparatem cyfrowym. O takie cacka trzeba dbać, warto więc zaopatrzyć się w futerał na "komórkę". Nie jakiś tam zwykły. Modne są przezroczyste, zapinane na zatrzask, albo ewentualnie przestawiające jakiegoś pluszaka. Wersje wygodniejsze są na sznurku.

Ale można też z powodzeniem zahaczyć telefon o specjalne tasiemki pierwotnie przeznaczone do kluczy, teraz już zaanektowane na potrzeby telefonicznych maniaków. Jedno drugiemu nie przeszkadza - i klucze i telefon zawsze warto mieć na szyi.

A na głowie słomkowy kapelusz - to propozycja dla prawdziwej damy, osoby o nieco luźniejszym sposobie bycia z pewnością wybiorą jasne kaszkiety. Żadnych kwiecistych kapeluszy z wywijanym rondem. Umarły śmiercią naturalną.

Od głów naturalnie przechodzimy do stóp. Koniecznie musimy tam zobaczyć klapki-japonki. Kolorowe, plastikowe, gumowe, skórzane, z koralikami czy innymi ozdobami - są podstawą wyposażenia urlopowiczki.

Całości powinny dopełnić niebanalne dodatki ze sztucznej biżuterii - plastikowe zegarki i pierścionki, wielkie korale, sznury koralików jako bransoletki czy powracające przebojem łańcuszki na kostkę i pierścionki na palce u stopy - tylko oczywiście bez przesady.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas