Stacja Cold Flat Junction

Żeby detektywem był śmieszny Belg z wąsikiem, dystyngowana stara panna czy arcyinteligentna major rosyjskiej policji, to jeszcze do przyjęcia. Ale żeby dwunastoletnia dziewczynka z amerykańskiej prowincji? Niebywałe!

Okładka książki
Okładka książkimateriały prasowe

A tych jest niemało. Oto po odsiedzeniu wyroku za zamordowanie żony z więzienia wychodzi Ben Queen. Niedługo potem ginie zastrzelona jego córka. Wszyscy są przekonani o winie mężczyzny. Wszyscy, ale nie Emma, która łączy śmierć panny Queen z utonięciem przed czterdziestu latu powinowatej Bena...

Prywatne śledztwo to jeden z wątków książki. Nie mniej pasjonujące jest odkrywanie psychiki bohaterki, jej lęków, fantazji i ogromnego dowcipu. Jak to nastolatka, Emma ma niezwykły dar obserwowania rzeczywistości. Wykryje każdą z wstydliwych tajemnic dorosłych. Niektórych sąsiadów osądzi krytycznie, za przyjaźń innych dałaby się pokroić. Warto spędzić z nią trochę czasu i przekonać się, jakie tajemnice kryje spokojne z pozoru Cold Flat Junction. Bo, jak mówi sama Emma:

"To jedna z tych miejscowości, na których widok człowiek wyglądający z okna pociągu myśli: "Boże, dzięki Ci, że tu nie mieszkam, cóż to za nudne miasteczko, cóż za pustkowie." Bo to jest pustkowie i może nawet czasami nudne, ale moim zdaniem ten, kto je omija, popełnia błąd; powinien wysiąść z pociągu i zostać na chwilę, tak jak ja zostałam."

Małgorzata Olszewska

Martha Grimes, Stacja Cold Flat Junction
przeł. Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2007

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas