Stygmatyczka porównała swoje rany do Wielkiego Postu. Jej słowa poruszyły wiernych
Święta Teresa z Ávili miała prowadzić pełne grzechu życie, aż do momentu, kiedy ujrzała Jezusa Chrystusa. Wizje były dopiero wstępem do dalszych objawień, a potem stygmatów, których św. Teresa początkowo… nie chciała. Potem zrozumiała, że są drogą do jej odkupienia i prócz własnego nawrócenia, starała się pomóc innym grzesznikom wejść na właściwą drogę, którą wytyczał Wielki Post.
Spis treści:
- Kim była św. Teresa z Ávili? Zaczynała dorosłe życie w grzechu
- Doznała widzenia, gdy zatrzymała się przy obrazie Jezusa. To zmieniło jej życie
- Mistrzyni kontemplacji i modlitwy
- Wskazówki św. Teresy dotyczące Wielkiego Postu. Miłość Boga jest najwyższym celem
- Pokora i porzucenie pychy i wszelkich dóbr. Klucz do Wielkiego Postu
- Nie tylko miłość do Boga, ale też miłość do bliźniego i siebie samego
Kim była św. Teresa z Ávili? Zaczynała dorosłe życie w grzechu
Teresa Sánchez de Cepeda y Ahumada przyszła na świat w 1515 roku niedaleko miasta Ávila w Hiszpanii. W żyłach rodziny Teresy płynęła żydowska krew, lecz jej dziadek został nawrócony na chrześcijaństwo.
Ojciec Teresy w późniejszym czasie wykupił tytuł szlachecki i ugruntował pozycję rodziny wśród chrześcijan.
Przyłączyła się do zakonu karmelitanek, co nie spodobało się jej ojcu, który sam nakierował ją pierwotnie na duchową drogę.
Jednak nie tak wyobrażała sobie klasztorne życie. Młoda Teresa bardzo ciężko chorowała, będąc już na granicy życia i śmierci, ale niespodziewanie przyszło... ozdrowienie.
Nagłą poprawę zdrowia przypisywała św. Józefowi. Teresa była także zdania, że podczas chorowania z najniższego poziomu rozwoju duchowego, tzn. "skupienia", osiągnęła drugi, czyli "kontemplację w ciszy" lub chwilami nawet "oddanie się ekstazie", który oznacza niemal zjednoczenie z Bogiem.
To jednak nie przeszkadzało jej w tym, by samej grzeszyć. Jednak gdy doznała pierwszego widzenia, wiedziała, że jej jedyną drogą jest Bóg.
Doznała widzenia, gdy zatrzymała się przy obrazie Jezusa. To zmieniło jej życie
Do momentu pierwszego widzenia św. Teresa nie była zbyt gorliwą zakonnicą. Lubiła się śmiać i śpiewać, nie stroniła od uciech życia. Wszystko zmieniło się, gdy pewnego razu stanęła przed obrazem Jezusa Ubiczowanego.
W 1559, w dzień świętego Piotra, Teresa doświadczyła wewnętrznego widzenia Jezusa Chrystusa. Widziała go w postaci cielesnej, choć dla oczu był niewidzialny. Ona sama była przekonana o tym, że nie jest jej to własny wymysł.
Takich wewnętrznych widzeń Teresa doświadczała przez dwa lata. W jednej z wizji odczuwała nawet ból fizyczny, kiedy to Serafin miał wbijać w jej serce złotą lancę, podobną do tej, którą został przebity bok ukrzyżowanego Jezusa.
To właśnie wtedy dokonała się tzw. transwerberacja, czyli przebicie serca żywej osoby, które nie uśmierca jej, ale zostawia ślad, ranę, widoczną nawet po śmierci.
To bardzo rzadki stygmat, uznawany przez Kościół katolicki, a którego właśnie doznała św. Teresa.
Początkowo nie rozumiała tego bólu i wyborów Boga, ale potem, jak sama podkreślała, odnalazła rozkosz w bólu zadawanym jej przez Chrystusa.
Mistrzyni kontemplacji i modlitwy
Przez widzenia Chrystusa św. Teresa stała się prawdziwą mistrzynią w rozmodleniu. Kładła nacisk na kontemplację i rozmiłowanie w modlitwie.
Uważała także, że czas Wielkiego Postu, to doskonała okazja do umocnienia swojej relacji z Bogiem.
Triduum Paschalne to czas najważniejszy dla wierzących i 40 dni oczekiwania na śmierć i zmartwychwstanie Jezusa jest momentem poświęconym na zatopienie się w swojej wierze.
Wielki Post często kojarzy się z wyrzeczeniami, postanowieniami i umartwianiem się, jednak św. Teresa zachęcała, żeby ten czas przeżyć w wyjątkowy sposób.
Modlitwa, tak ważna w okresie Wielkiego Postu, polega zatem na bardzo prostej rzeczy: intymnej ‘rozmowie z Tym, o którym wiemy, że nas kocha’
Tam też znalazły się inne wskazówki dotyczące przeżywania Wielkiego Postu. Na co więc według świętej warto w tym szczególnym momencie zwrócić uwagę?
Wskazówki św. Teresy dotyczące Wielkiego Postu. Miłość Boga jest najwyższym celem
Zdaniem karmelitanki warto przede wszystkim obrać sobie właściwy cel. Czemu chcemy poświęcić Wielki Post? To też czas wdzięczności za mękę Chrystusa na krzyżu za grzechy chrześcijan. Dla św. Teresy to także było docenienie miłości, jaką obdarzył ją Jezus.
Wówczas też zrozumiała i pokochała stygmat, jaki otrzymała od Boga.
"Czułam taki ból na myśl o niewdzięczności, z jaką reagowałam na te rany, że wydawało mi się, iż pęknie mi serce" - miała później opisywać swoją przemianę.
Właściwym celem według Teresy jest więc przygotowanie się na miłość, jaką otrzymujemy od Boga, pod różną postacią.
Pokora i porzucenie pychy i wszelkich dóbr. Klucz do Wielkiego Postu
Zdaniem św. Teresy czas Wielkiego Postu to także moment na rachunek sumienia, na skruchę i na pokorę.
"Skierujmy wzrok na Chrystusa, oto nasze dobro, a tam nauczymy się prawdziwej pokory. Sam Pan mówi nam: Uczcie się ode mnie, bo jestem cichy i pokornego serca’ (Mt 11,29)" - upominała wiernych św. Teresa.
Jak sama podkreślała, Bóg jest prawdą, a pokora to kroczenie w prawdzie.
Nie bez znaczenia w trakcie Wielkiego Postu jest także zdystansowanie się, a wręcz oderwanie od życia doczesnego. To daję możliwość duszy uzyskania wolności. Zerwania z tym, co zniewala nas w świecie.
Ta wolność od problemów, pieniędzy, rzeczy materialnych, pozwala na stworzenie relacji z Bogiem. To dla św. Teresy odcięcie od wszystkiego, co oddala nas od Jezusa.
Nie tylko miłość do Boga, ale też miłość do bliźniego i siebie samego
Ostatnią zasadą Wielkiego Postu, by miał on sens i był owocny według św. Teresy jest nie tylko miłość do Boga, ale też do drugiego człowieka.
"Prawdziwa doskonałość polega na miłości Boga i bliźniego. Im lepiej spełnimy te dwa przykazania, tym wyżej staniemy w doskonałości" - pisała św. Teresa w "Twierdzy wewnętrznej".
Jej zdaniem niemożliwe jest kochanie Boga bez kochania bliźniego i o tym chrześcijanie powinni pamiętać nie tylko w okresie Wielkiego Postu.