Święta bez ryby? Za 40 lat to całkiem możliwe..

W święta chętniej sięgamy po ryby, nie tylko po karpia. Z jednej strony słusznie, bo są one przecież zdrowe, z drugiej jednak strony - jak przestrzega WWF - jeśli dziś nie ograniczymy połowów, przyszłe pokolenia być może nie będą miały szansy jeść ryb w ogóle.

Kupując ryby należy zwrócić uwagę przede wszystkim na certyfikat MSC lub ASC
Kupując ryby należy zwrócić uwagę przede wszystkim na certyfikat MSC lub ASC123RF/PICSEL

Nowoczesne technologie sprawiają, że dzięki nim jesteśmy w stanie złowić więcej ryb czy owoców morza, niż są one "produkowane" w naturalny sposób. Jednak, jeśli stada ryb będą przełowione, w przyszłości będą one w słabszej kondycji, a w konsekwencji - gatunek będzie zagrożony wyginięciem. Stąd apel ekologów, którzy radzą myśleć nie tylko o tym, co dziś możemy mieć na talerzu, ale aby zadbać też o zasoby na przyszłość.

"Niech i przyszłe pokolenia - nasze dzieci i wnuki - mają szansę poznać smak potraw, które tak bardzo lubimy. Aby jednak zachować ryby i owoce morza dla przyszłych pokoleń, każdy z nas musi podejmować odpowiedzialne decyzje konsumenckie - w sklepie czy restauracji" - mówi w rozmowie z PAP Justyna Zajchowska, ekspertka ds. zrównoważonego rybołówstwa i ochrony ekosystemów morskich organizacji WWF Polska.

W ramach projektu Fish Forward WWF rozpoczął właśnie nową, ogólnoeuropejską kampanię komunikacyjną "Niedługo znikną. I nie chodzi tylko o ryby", mającą na celu podnieść świadomość społecznych i ekologicznych konsekwencji konsumpcji ryb. WWF przygotował też praktyczny poradnik konsumenta "Jaka ryba na obiad?", w którym podpowiada, jakie ryby i owoce morza wybrać, a których unikać by był to wybór przyjazny środowisku morskiemu.

I tak, aby jak najodpowiedzialniej kupić rybę należy zwrócić uwagę przede wszystkim na certyfikat MSC lub ASC. Ten pierwszy oznacza, że ryba żyjąca dziko pochodzi ze zrównoważonych połowów, zaś ASC - że hodowla ryby prowadzona jest w sposób odpowiedzialny. Jeśli takiego certyfikatu nie posiada, przewodnik WWF sugeruje, by na opakowaniu lub tabliczkach w sklepie szukać informacji o pochodzeniu ryby. "Kondycja stada ryb tego samego gatunku może być różna w zależności od tego, gdzie występuje" - tłumaczy rozmówczyni PAP.

Przed zakupem ryby należy też dowiedzieć się, jak dokładnie nazywa się interesujący nas gatunek, obecny w sklepie (np. łosoś atlantycki czy pacyficzny). Kolejną ważną informacją jest obszar połowowy - czyli informacja, gdzie złowiono rybę. Trzecia informacja dotyczy narzędzi, jakich użyto w czasie połowu. "Aby przy kupowaniu ryb dokonywać odpowiedzialnych wyborów, musimy spędzić przy sklepowej półce troszkę więcej czasu. Ale to się opłaci nie tylko nam, ale i przyszłym pokoleniom" - kwituje. (Nauka w Polsce, PAP Life)

Łosoś w cieście – szybki przepisInteria Kulinaria
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas