Udowadniają, że ciałopozytywność to nie "moda na brzydotę"

Czy ciałopozytywność to ruch, który zajmuje się "promocją otyłości"? Zdecydowanie nie! Poznaj kilka osób, które edukują w tym zakresie.

Coraz więcej influencerek plus size pokazuje swoje ciało w mediach społecznościowych
Coraz więcej influencerek plus size pokazuje swoje ciało w mediach społecznościowychInstagramInstagram

Przez ostatnie dni Internetem wstrząsnęła afera wokół postu Agnieszki Kaczorowskiej. Znana aktorka skrytykowała w nim "modę na brzydotę", która rozpowszechniła się w internecie. Jej stwierdzenie wywołało ogromne kontrowersje i stanowczą reakcję nie tylko wielu gwiazd, które wrzucały zdjęcia bez makijażu i retuszu, ale także influencerek i edukatorek popularyzujących ciałopozytywność.

Czym są te zjawiska? Czy rzeczywiście oznaczają "modę na brzydotę"?

Post Agnieszki Kaczorowskiej wywołał burzę w Internecie
Post Agnieszki Kaczorowskiej wywołał burzę w InterneciePiotr Molecki/East NewsEast News

Czym jest ciałopozytywność?

Według Obserwatorium Językowego UW ciałopozytywność to po prostu "akceptowanie swojego ciała". I w tym właśnie wyraża się idea body positive - chodzi o wyrozumiałość wobec tego, jak wyglądają nasze ciała, razem z ich kilogramami, cellulitem, bliznami czy rozstępami. Nie jest to wcale proste zadanie - mainstream od lat skutecznie przekonuje nas, że miejsce w przestrzeni publicznej należy tylko do osób o idealnych ciałach. Kampanie reklamowe czy przekaz popkulturowy ugruntował wizję, że posiadanie szczupłej, proporcjonalnej sylwetki o zawsze gładkiej, idealnie wydepilowanej skórze dotyczy wszystkich kobiet i jest wzorcem, do którego powinnyśmy dążyć. Tymczasem wcale nie tak dawno kobiece owłosienie na nogach czy pachach było zupełnie niekontrowersyjne, a cellulit czy rozstępy to coś, co dotyczy znacznej większości kobiet - według szacunków, cellulit dotyczy od 85 do nawet 98 proc. kobiet!

Krytycy zjawiska ciałopozytywności zarzucają, że jest to ruch, który promuje otyłość, niedbanie o zdrowie czy lenistwo. Aktywistki ciałopozytywne podkreślają jednak, że nie chodzi o to, by intencjonalnie przestać uprawiać sport, zdrowo się odżywiać czy odchudzać się lub gloryfikować choroby jak np. otyłość.

Kluczowe jest po prostu zdjęcie z siebie presji i rezygnacja z dążenia za wszelką cenę do "idealnego" wyglądu - takiego, jak proponuje medialny wzorzec, a zamiast tego empatia wobec samej siebie i zaakceptowanie własnych zalet i wad.

Chcesz wiedzieć więcej? Zajrzyj na te konta:

Jeśli chcesz wiedzieć więcej, te konta na polskim Instagramie edukują o ciałopozytywności:

Martyna Kaczmarek ("martynakaczmarek")

Martyna Kaczmarek to 26-latka, która pochodzi ze Szczecina, a mieszka w Warszawie. Jest marketerką i działaczką społeczną. W 2015 roku założyła fundację Dzień dla Życia, zajmującą się krwiodawstwem. Jej działalność została zauważona - "Newsweek" przyznał tytuł "Społecznika roku", a TVN włączyła ją do programu "Zwykły Bohater". W 2018 roku Kaczmarek została Brand Managerką marki Ben&Jerry’s. Odpowiadała za takie projekty jak Niezniszczalna Tęcza i Polonez Równości. W 2019 roku trafiła na listę "25 under 25" Forbesa.

Publikuje głównie informacyjne treści dotyczące feminizmu i ciałopozytywności, często dzieląc się własnym doświadczeniem i opisując drogą do akceptacji samej siebie.

Jak zaznacza w jednym z postów: "potrzebujemy ciałopozytywności, bo wzrost i waga nadal definiują nasze życie, nasze możliwości, naszą wartość w oczach innych osób, naszą »kobiecość« czy »męskość«. A tak być po prostu nie powinno. Kropka. (...) Z dyskryminacją ze względu na wzrost i wagę można spotkać się niemal na każdym kroku naszego życia. Zaczyna się już w dzieciństwie, w szkole. Pamiętajmy, że na wzrost (zawsze) i na wagę (często!) nie mamy wpływu. Mamy wpływ na to jak traktujemy, w jaki sposób odnosimy się do drugiego człowieka. A każdy człowiek zasługuje na szacunek, równe traktowanie i równe szanse. Prawda?"

Matylda Kozakiewicz ("segritta")

Matylda Kozakiewicz to jedna z najbardziej znanych polskich blogerek. Swój blog prowadzi od 2005 roku, dziś jednak częściej publikuje na Instagramie. Napisała książki: "Złe matki są najlepsze - poradnik szczęśliwej matki", "Ebook o Temperamentach" i "Ebook o Złych Związkach." Studiuje psychologię na Uniwersytecie SWPS.

Na swoim profilu często pisze o kwestiach związanych z psychologią.

"Celem ruchów bodypositive i botyneutrality NIE JEST »lansowanie brzydoty«, tylko pokazywanie ciała takim, jakie jest. Niewartościowanie go jako lepszego lub gorszego. Chodzi o to, żeby ludzie nie wstydzili się ciał niezgodnych z kanonem, bo ogromna większość ciał jest z nim niezgodna. (...) Mówienie o chorobach psychicznych, normalizowanie ich, opowiadanie o gorszych dniach, słabościach i DAWANIE SOBIE PRAWA do ich posiadania lub odczuwania jest jedną z form przeciwdziałania im! Dlatego bardzo się cieszę, że influencerki zaczynają o tym mówić głośno, zdejmując z barków swoich obserwatorów ciężar myślenia »że tylko ja tak mam, bo ona to ma życie usłane różami«" - zaznacza w odpowiedzi na post Agnieszki Kaczorowskiej.

"Jak wychowywać dziewczynki" ("jakwychowywaćdziewczynki")

Profil "Jak wychowywać dziewczynki" powstał w czerwcu 2018. Założyła go Magda Korczyńska, jak podkreśla, z niezgody na wtłaczanie swoich córek w stereotypy. Skończyła studia z marketingu i zarządzania, interesuje się reportażem.

Profil współtworzy także Magdalena Falińska - absolwentka kulturoznawstwa, autorka magazynu "Szajn", edukatorka seksualna. Jak sama o sobie pisze - jest fanką Madonny, Michała Witkowskiego i ogórków kiszonych. Interesują ją tematy genderowe. "Moja własna terapia pokazała mi, jak kolosalny wpływ ma na nas sposób, w jaki zostałyśmy wychowane" - pisze.

O swojej działalności piszą tak: "zajmujemy się szerzeniem idei wychowania bez stereotypów, po to by dzieci mogły wzrastać, rozwijając swoje indywidualne predyspozycje i pasje - bez hamujących je uprzedzeń dotyczących ich płci. Chcemy, by wiedziały, że mogą być przede wszystkim SOBĄ, a nie zbiorem kulturowych klicz, które »powinny« powielać. Dlatego też tworzymy swoje treści bazując na wiedzy, nie stereotypach".

Irena Owsiak ("healthyomnomnom")

Irena Owsiak to dietetyczka i weganka, która popularyzuje zdrowe odżywianie w prosty i szybki sposób. Wiedzą dzieli się na kanale instagramowym oraz na kanale YouTube, przygotowuje także ebooki z jadłospisami. W swojej pracy mocno wspiera także ciałopozytywność - niedawno opublikowała film pt. "Odczep się od mojego ciała", w którym podkreśla, że ciało nie służy do zaspokajania potrzeb estetycznych innych.

"To, że ktoś akceptuje swoje ciało nie znaczy, że o niego nie dba! Czy ludzie dalej uważają ze pokazywanie ciał takimi, jakie są (które w zdecydowanej większości nie są »idealne«) jest promowaniem otyłości?" - zaznacza pod jednym z postów.

Małgorzata Akkus ("malgosia.akkus" / "jedzenieintuicyjne")

Małgorzata Akkus jest psychodietetyczką, która prowadzi dwa edukacyjne profile na Instagramie - o psychodietetyce, samoakceptacji i jedzeniu intuicyjnym. "Większość życia upłynęła mi na głodzeniu się, walce z jojo, ortoreksji, nienawiści do siebie i przekonaniu, że przegrałam swoją szansę. (...) Paradoksalnie im byłam szczuplejsza, tym czułam się mniej wartościowa i tym bardziej miałam skrzywiony obraz siebie. W lustrze widziałam potwora. A kiedy tyłam, żaden sklep nie miał dla mnie ubrań" - opisuje w jednym ze swoich stories.

"Zrozumienie mojego ciała, ogarnięcie głodu (niekontrolowanie ich), sprawiło, że pierwszy raz poczułam się pewniej. Przestałam być bezsilną w kwestii jedzenia i mojego ciała. Nie byłam już ofiarą kultury diety, nie byłam bezbronna wobec mechanizmów mojego ciała" - podkreśla.

One nie wstydzą się swojego ciała

"curvywordy"

"underneath_we_are"

"galantalala"

"kisielle"

"supersizexl"

Coraz więcej kobiet przestaje mieć kompleksy z powodu swojego ciała
Coraz więcej kobiet przestaje mieć kompleksy z powodu swojego ciała123RF/PICSEL123RF/PICSEL

* * *

Zobacz więcej:

Paula Tumala szczerze o karmieniu piersiąNewseria Lifestyle/informacja prasowa
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas