Węże Matki Boskiej

Do świątyni Matki Bożej Lagouvarda w Markopoulos licznie przybywają wierni, by doświadczyć cudu z wężami. Gady oplatają święte ikony i ołtarz, a ludzie bez lęku biorą je do rąk. Po mszy węże znikają, by wrócić za rok.

Nikt nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego węże pojawiają się w świątyni
Nikt nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego węże pojawiają się w świątyniMike AbrahamsGetty Images

Nie wiadomo, czy po cudzie, który miał się tutaj dokonać za sprawą Maryi, mniszki odzyskały kiedykolwiek  ludzką postać. Ale pamięć o nim, tak jak ocalony wówczas przed zniszczeniem klasztor, trwają do dziś.

Kilka stuleci temu monastyr świętej Bogurodzicy Lagouvarda położony na greckiej wyspie Kefalonii, w którym żyły prawosławne mniszki, był często atakowany przez korsarzy. Według legendy, pewnego razu, gdy zakonnice dostrzegły złowrogi okręt przecinający fale i zbliżający się do brzegu, zaczęły się gorąco modlić.

Błagały Maryję  o ratunek. - Nie oddawaj nas w ręce oprawców! Zamień nas w węże lub ptaki - prosiły. Zostały wysłuchane. W chwili, gdy piraci przybyli do murów klasztoru, otoczyły ich roje gadów z krzyżami na głowach. Przerażeni złoczyńcy uciekli w popłochu. Od tego czasu węże pojawiają się  w świątyni co roku. Przypełzają tam 6 sierpnia, w święto Przemienienia Pańskiego, i pozostają do 15 tego miesiąca, kiedy obchodzone jest Święto Zaśnięcia Bogurodzicy (u nas znane jako Wniebowzięcie).

Wypełniają całe pomieszczenie: wiją się wśród kościelnych ław, suną w stronę ołtarza, oplatają się wokół krucyfiksu i świętej ikony przedstawiającej Matkę Bożą, towarzyszą księdzu w sprawowaniu liturgii. To tzw. kocie węże należące do gatunku Telescopus fallax - przeważają młode, które niedawno się wylęgły.

Ich umaszczenie w okolicy głowy przypomina znak krzyża. Naukowcy nie umieją racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego gromadzą się w świątyni. Wierni nie brzydzą się ich ani nie boją. Gady mają zęby jadowe, ale położone na tyle głęboko, że nie zagrażają człowiekowi. Ludzie chętnie biorą je w dłonie, kładą sobie na twarzy, szyi, pozwalają  im pełzać po ciele i je oplatać.

Zyskały miano węży Bogurodzicy. Panuje przekonanie, że są święte, a ich dotyk oznacza błogosławieństwo i uwalnia od chorób. Zdarzały się uzdrowienia, nawet z raka.

Telescopus fallax, czyli tzw. wąż koci
Telescopus fallax, czyli tzw. wąż kociEast News

To ostrzeżenie od Matki Bożej

Węże znikają tak samo nagle jak się pojawiły. Mieszkańcy co roku z niepokojem na nie czekają. Uważają, że ich nieobecność podczas święta Tajemnice Zaśnięcia Bogurodzicy to zły znak i ostrzeżenie przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Nawet najmniejsze spóźnienie świętych gadów budzi obawy. 

Dotąd nie zjawiły się w ogóle w świątyni tylko dwa razy: w 1940 roku, w przededniu niemieckiej inwazji na Grecję, do której doszło w październiku. A także w 1953 roku przed najtragiczniejszym w dziejach wyspy trzęsieniem ziemi. Gwałtowne i bardzo silne wstrząsy spowodowały ogromne zniszczenia - pochłonęły mnóstwo ofiar oraz prawie zrównały tę największą spośród Wysp Jońskich z ziemią. To wywołało tak ogromną panikę wśród mieszkańców, że wielu zdecydowało się opuścić Kefalonię. 

- Kiedy węże nie przybywają, to znaczy, że wydarzy się coś złego - powtarzają z przekonaniem miejscowi. Wierzą,  że w ten sposób dostają sygnał, że coś im grozi - albo  ze strony żywiołów, albo od wrogów. - To ostrzeżenie, które pochodzi od samej  Matki Bożej - uważają. 

Pustelnia świętego Gerasima

Patronem Kefalonii jest  św. Gerasim. 16 sierpnia odbywa się procesja z jego relikwiami. Wierni kładą się na ziemi - jedni dotykają relikwiarza, a pozostali tworzą łańcuch z ciał, by też doznawać łask. Dochodzi wtedy do uzdrowień i uwolnień od opętania. Relikwie na co dzień znajdują się w sarkofagu w cerkwi przy żeńskim monastyrze w Omala. Po drabinie,  a potem przez wąskie kamienne przejście można dojść do pustelni, w której żył i modlił się święty.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Nauka BEZ fikcji: Jadowite zwierzętaVideo Brothers
Ludzie i wiara
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas