Wypalanie traw, czyli plaga na polskich wsiach. Jakie niesie za sobą straty?

Marzec to czas, gdy na wielu wsiach rozpoczyna się sezon na wypalanie traw. Chociaż za wzniecanie ognia na łąkach i nieużytkach grożą grzywny, to zdaje się, że ten proceder cały czas ma się dobrze. Wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne dla ludzi, ale dla całego ekosystemu. Wbrew pozorom wypalanie nie daje żadnych korzyści, a przynosi jedynie szkody.

Wypalanie traw jest w Polsce prawnie zabronione. Za tego typu działania grożą nie tylko wysokie grzywny, ale także utrata dopłat oraz kara pozbawienia wolności
Wypalanie traw jest w Polsce prawnie zabronione. Za tego typu działania grożą nie tylko wysokie grzywny, ale także utrata dopłat oraz kara pozbawienia wolności123RF/PICSEL

Po co ludzie wypalają trawy?

Wbrew pozorom wypalanie traw towarzyszy ludzkości od dawna. Obecnie tym terminem określa się wzniecenie ognia na obszarach nieużytków trawiastych i uprawnych w celu pozbycia się pozostałości uschniętej roślinności. Od wieków wykorzystywano ten sposób. Stosowano go w celu przygotowania pola do zasiewu. Twierdzono, że w ten sposób dochodzi do spulchnienia gleby i przy okazji usunięcia chwastów.

Obecnie w Polsce ten rolniczy zabieg to wczesnowiosenny i późnojesienny sposób na oczyszczenie pastwisk lub sposób na letnie oczyszczanie pól po zbiorach. Nadal panuje przekonanie, że wypalanie nieużytków spowoduje, że młoda trawa odrośnie szybciej i bujniej.

Dlaczego nie należy wypalać traw oraz nieużytków?

Apele oraz ostrzeżenia nie milkną. Chociaż wypalanie traw i nieużytków stanowi śmiertelne zagrożenie dla ludzi oraz zwierząt, to zjawisko wcale nie ustępuje. Nie ma uzasadnienia zarówno ekologicznego, jak i rolniczego dla wypalania traw. Niesie ono za sobą negatywne skutki i stanowi zagrożenie dla fauny, flory i całego ekosystemu.

Wypalanie traw i nieużytków stanowi zagrożenie pożarowe skutkujące nie tylko stratami materialnymi, ale także ofiarami śmiertelnymi
Wypalanie traw i nieużytków stanowi zagrożenie pożarowe skutkujące nie tylko stratami materialnymi, ale także ofiarami śmiertelnymi123RF/PICSEL

Ogień to niszczycielski żywioł, nad którym ciężko zapanować. Wypalanie traw wiąże się więc z rujnowaniem siedlisk motyli, ptaków, ssaków i gadów. To zabijanie żyjących w trawie zwierząt, których na pierwszy rzut oka nie widać.

Płomienie zabijają m.in. żaby, jaszczurki, krety, jeże, zające, borsuki, kuny, ryjówki i nornice. Giną także pająki, mrówki, dżdżownice, pszczoły i trzmiele. Wypalanie traw dość często zabiera także życie zwierzętom domowym oraz dużym zwierzętom leśnym. Zazwyczaj poprzez dym tracą one orientację i ulegają zaczadzeniu.

Poza tym podczas pożaru niszczona jest część niezbędnej dla żyznej gleby materii organicznej. Wypalanie trawy sprawia, że ziemia się wyjaławia i zostaje zahamowany naturalny rozkład resztek roślinnych.

Wypalanie traw to zagrożenie dla ludzi

W parze z ogniem idzie również dym. Ten, który pochodzi z wypalania traw, jest szczególnie niebezpieczny. Zatruwa atmosferę, do której trafia m.in. tlenek węgla, a także inne niebezpieczne związki chemiczne. Ma to więc również wpływ na nasze zdrowie. Z tego powodu z roku na rok przeciętna długość życia się skraca, wzrasta ilość chorób nowotworowych, nasilają się choroby układu krążenia oraz układu oddechowego, a także wzrasta natężenie chorób alergicznych.

Wypalanie traw wiąże się z rujnowaniem siedlisk motyli, ptaków, ssaków i gadów
Wypalanie traw wiąże się z rujnowaniem siedlisk motyli, ptaków, ssaków i gadów123RF/PICSEL

Wypalanie traw zabija również ludzi. Zazwyczaj umierają osoby, które się tego podejmują. Do przyczyn zgonów można zaliczyć zawał serca oraz udar termiczny. Ponadto wypalanie traw i nieużytków stanowi zagrożenie pożarowe skutkujące nie tylko stratami materialnymi, ale także ofiarami śmiertelnymi. Ogień to żywioł, który często wymyka się spod kontroli. Wypalanie traw może więc przenieść się na pobliskie lasy i zabudowania. W takich pożarach ludzie tracą nie tylko dobytek, ale także życie.

Co grozi za wypalanie traw i nieużytków?

Wypalanie traw jest w Polsce prawnie zabronione. Za tego typu działania grożą nie tylko wysokie grzywny, ale także utrata dopłat oraz kara pozbawienia wolności.

Na przełomie zimy i wiosny wiele osób stawia na wypalanie traw i nieużytków rolnych, co dość często skutkuje pożarami. O zakazie wypalania roślinności mówi przede wszystkim ustawa o ochronie przyrody, a dokładnie art. 124. Z kolei art. 131 tej same ustawy jasno stwierdza, że kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary podlega karze aresztu albo grzywny.

Kodeks wykroczeń za wypalanie traw przewiduje karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść od pięciu do dwudziestu tysięcy złotych. Ponadto, jeśli dojdzie do pożaru stanowiącego zagrożenie dla wielu osób albo zniszczenia mienia dużych rozmiarów, sprawca podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.

Poza tym karę może nałożyć również Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rolnicy ubiegający się o płatności bezpośrednie oraz płatności obszarowe PROW są m.in. zobowiązani do niewypalania gruntów rolnych. W przypadku złamana tej zasady jest nakładana kara finansowa polegająca na zmniejszeniu wszystkich otrzymywanych płatności od 1 proc. wzwyż. Osoby świadomie wypalające grunty mogą spodziewać się obniżeniem płatności nawet o 25 proc. Dodatkowo Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może całkowicie pozbawić rolnika dopłat bezpośrednich za dany rok, jeśli uporczywie i celowo wypalał trawy.

***

Zobacz także:

Miłorząb nazywany jest eliskirem młodościInteria.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas