Reklama

Aniston o małżeństwie

Jennifer Aniston (serial "Przyjaciele", "Bruce Wszechmogący"), która cztery lata temu poślubiła Brada Pitta ("Ocean's Eleven: Ryzykowna gra", "Troja") uważa, że jak na Hollywood, jej małżeński staż można uznać za rekordowy. Aktorka jest niezwykle szczęśliwa, że jej małżeństwo wciąż trwa i dumna jest z takiego osiągnięcia.

Informacje, że w małżeństwie gwiazd może nie układać się najlepiej, pojawiły się w mediach na początku maja, kiedy w jednym z wywiadów Brad Pitt powiedział, że nie wyklucza, że w przyszłości jego związek z Jennifer Aniston może się rozpaść.

"Codziennie jesteśmy pod presją, od pierwszego dnia naszego małżeństwa, aby być z kimś do końca życia. Ja zaś nie jestem do końca pewny, czy jesteśmy stworzeni do tego, aby żyć z kimś do końca życia" - mówił Brad Pitt, zapewniając jednak, że jego małżeństwo znajduje się obecnie w znakomitej kondycji.

Reklama

Także Jennifer Aniston uważa, że jej małżeństwo jej wspaniałe, jednak dodaje, że jest pewna, iż przetrwa lata.

Powodem ma być już czteroletni staż aktorskiej pary.

"W Hollywood małżeństwo trwające cztery lata to rekord. Jestem więc bardzo zadowolona, że udało nam się zbudować coś trwałego" - mówi aktorka.

"Ja nie tylko kocham Brada. Ja uwielbiam z nim być. Zawsze kiedy jesteśmy razem, czuję się tak, jakbym miała u boku najlepszego kumpla" - wyjaśnia Jennifer Aniston.

"To wielki dar, móc w szczęściu dzielić z kimś życie" - dodaje aktorka.

"Przeżyłam rozwód moich rodziców, więc nie wchodziłam w życie jako romantyczna nastolatka zaczytująca się w romansach. Znam realia. Ale teraz jestem naprawdę szczęśliwą kobietą" - wyjaśniła Jennifer Aniston.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hollywood | aktorka | małżeństwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy