Reklama

Katarzyna z Jaworzna:

Jaki jest mój styl

Wiedziałam, że tak będzie. Znów zaspałam. Kocham moją pracę, ale dlaczego musimy tak wcześnie zaczynać? Szybko, szybko, szybko. Dżinsy, koszula... No tak, jak na złość trzeba wyprasować. Zdążę, nie zdążę? - oto jest pytanie. Gdzie jest moja marynarka? Jeszcze tylko adidasy. Jestem gotowa. Mistrzostwo Świata. Powinnam napisać poradnik - Jak w trzy minuty osiągnąć zamierzony efekt. Zaraz, zaraz czy dziś nie jest przypadkiem PONIEDZIAŁEK? No tak! Na śmierć zapomniałam. Spotkanie z kontrahentem o trzynastej. Uda się. Jestem perfekcyjnie przygotowana. Może jednak lepiej dżinsy zastąpić spódnicą? Tak, to jest myśl. Jest i spódnica. Jest i jedyne sześć minut do odjazdu autobusu. Przedobrzyłam. W butach na obcasie nie dotrę na przystanek w tym czasie. Co robić, co robić? O mamo! Zakładam adidasy, wybiegam z domu. W autobusie jest tak ciasno, że nikt nie zwrócił uwagi na moje obuwie. Za to w pracy... wszystkich przekonuje, że to celowe z mojej strony. Mimo wszystko z lekką obawą idę na strategiczne spotkanie. Mam wrażenie, iż zamiast oglądać moje projekty, wszyscy patrzą się na moje buty. Nie trącę jednak poczucia humoru. Wreszcie chwila prawdy. - Pani Kasiu, jak widzę ma Pani odważny styl. Dotyczy to zarówno Pani projektów jak i sposobu ubierania. To mi się spodoba. Lubię ludzi kreatywnych. Mam nadzieję, że zaskoczy mnie Pani jeszcze niejednokrotnie bo zamierzamy związać się z Wami na dłużej. Za miesiąc adidasy do spódnicy oraz eleganckich spodni nosili niemal wszyscy. Kolorowe pisma lansowały nowy ekstrawagancki styl. I pomyśleć, że wszystko dlatego, że pewnego poranka nie usłyszałam budzika J I taki właśnie jest mój styl i moje motto - ważne jest nie tylko to co nosisz, ale jak to nosisz. Bo tak naprawdę sztuką jest ubierać się jak wszyscy, a wyglądać zupełnie inaczej.

Reklama

Praca została nagrodzona w konkursie "taki jest mój styl"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy