Reklama

Kontrowersyjna?

Artystka postanowiła zrobić wokół siebie trochę zamieszania, krytykując inne gwiazdy. Okazało się jednak, że lekko przegięła...

Artystka postanowiła zrobić wokół siebie trochę zamieszania, krytykując inne gwiazdy. Okazało się jednak, że lekko przegięła...

Najpierw pojechała po Britney.

W jednym z wywiadów zarzuciła Spears, że lekceważy fanów i nie śpiewa na żywo podczas koncertów. Szum w mediach, jaki wywołały jej słowa, rozochocił Ke$hę. W następnym wywiadzie posunęła się o krok dalej i po raz kolejny obraziła księżniczkę popu twierdząc, że jej muza jest tak słaba i miałka, że za 10 lat nikt już nie będzie o niej pamiętał.

Następnie uwzięła się na Justina Biebera.

W tym przypadku zabrakło jej merytorycznych argumentów, więc wyśmiała młody wiek Justina i... jego niski wzrost. Zapytana, co sądzi o idolu nastolatek, powiedziała: "Trudno go nazwać facetem.

Reklama

To jeszcze dziecko. Mogłabym go posadzić w spacerówce i wozić po scenie".

Twist
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy