Reklama

Męska rewolucja

Zapomnijmy o irokezach i jeżykach. Elegancki pan nosi teraz dłuższe włosy.

Jak twierdzą znawcy tematu aż 75 procent mężczyzn preferuje włosy króciutko przycięte z boków i z tyłu głowy oraz dłuższe na górze, tak aby za pomocą odrobiny produktu do stylizacji ich ułożenie nie trwało dłużej niż 60 sekund. Panowie, czas na zmiany! Nadeszła rewolucja. Teraz nosimy dłuższe włosy. Nie ma mowy o strzyżeniu boków głowy.

Każdej doby na naszej głowie pojawia się w sumie nawet 10 metrów nowych włosów (100.000 włosów, z których każdy rośnie nawet o 0,3 mm na dobę). Tym razem pozwólmy im trochę wyrosnąć, a potem będziemy je gładko zaczesywać i modelować. Do stylizacji włosów tej długości najbardziej odpowiednie są produkty z linii męskiej L'Oreal Professionnel HOMME. Szczególnie polecane są: krem dyscyplinujący i nabłyszczający Brillantine oraz żel bardzo mocno utrwalający Strong. W dalszym ciągu unikamy zdecydowanej koloryzacji. Jeśli już, to wybieramy subtelne tuszowanie siwizny w stonowanych i naturalnych barwach.

Reklama

Dobra informacja dla panów z niepokornym charakterem. Najnowsze fryzury dalej pozwalają na odrobinę szaleństwa. - Dynamiczne i rozwichrzone włosy nie znikną zupełnie. Takie fryzury nosić będziemy wyłącznie wieczorami lub w weekendy. W ciągu dnia, elegancki mężczyzna, preferuje gładko wystylizowane włosy - zapewnia Sławomir Kublin, dyrektor artystyczny Akademii Berendowicz & Kublin.

Mirek Rusecki

berendowicz&kublin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy