Czy 100 zł za obiad nad Bałtykiem to nowy standard? Oto ile wydałam na urlop w Kołobrzegu
Kołobrzeg co roku przyciąga tłumy turystów – nie bez powodu. Choć lato dopiero się zaczęło, nadmorska atmosfera już daje się odczuć na każdej ulicy, plaże zapełniają się ręcznikami, a deptaki gwarem. Postanowiłam sprawdzić, ile naprawdę kosztuje kilkudniowy wypoczynek w jednym z najpopularniejszych polskich kurortów i z czym trzeba się liczyć, planując urlop nad Bałtykiem.

Spis treści:
Dlaczego Polacy tak chętnie wybierają Kołobrzeg?
Kołobrzeg od lat utrzymuje pozycję jednej z najchętniej odwiedzanych nadmorskich miejscowości w Polsce. Położony nad samym morzem, z szerokimi plażami, parkiem zdrojowym, portem i promenadą - ma wiele do zaoferowania nie tylko kuracjuszom, ale i rodzinom z dziećmi, parom czy grupom znajomych.
Dużym plusem jest łatwy i wygodny dojazd - bezpośrednie pociągi z wielu miast Polski pozwalają dotrzeć tu bez auta. Na miejscu działa dobrze rozwinięta infrastruktura: ścieżki rowerowe, wypożyczalnie sprzętu, kawiarnie, restauracje, a przede wszystkim - cała gama hoteli i pensjonatów, z których wiele znajduje się tuż przy samej plaży. To duże ułatwienie, szczególnie dla rodzin z dziećmi czy osób starszych, które nie chcą codziennie pokonywać kilometrów do morza.
Zakwaterowanie: ile kosztuje nocleg w Kołobrzegu?
Ceny zakwaterowania są bardzo zróżnicowane, ale trzeba się liczyć z tym, że tanio nie będzie - szczególnie w sezonie. Nocleg w trzygwiazdkowym hotelu to koszt około 300-400 zł za pokój dwuosobowy. Rodzinny pokój dla czterech osób to już wydatek rzędu 500-800 zł za noc.
Na szczęście są tańsze alternatywy - pensjonaty i prywatne kwatery. Tutaj ceny zaczynają się od około 200 zł za pokój dla dwóch osób. Pokój rodzinny w pensjonacie to minimum 315 zł za noc, choć wszystko zależy od lokalizacji i standardu.
W moim przypadku - trzy noce w wynajętej kawalerce z aneksem kuchennym, dla trzech osób, zlokalizowanej 15 minut pieszo od plaży - kosztowały nieco ponad 1000 zł, czyli po 330 zł od osoby za cały pobyt. To bardzo rozsądna opcja, szczególnie jeśli zamierzamy część posiłków przygotowywać samodzielnie.
Jedzenie nad morzem. Oto ile zapłacimy za rybę w 2025 roku
Jeśli chodzi o gastronomię w Kołobrzegu, muszę przyznać, że jest różnorodnie. Znajdziemy zarówno domowe obiady, standardowe smażalnie ryb, jak i nowoczesne knajpki serwujące kuchnię międzynarodową i nieco bardziej eleganckie restauracje. Ceny nie różnią się szczególnie od tych w dużych polskich miastach, jednak najwięcej zdecydowanie zapłacimy za rybę. Za grillowanego dorsza zapłaciłam 70 zł, z ziemniakami i surówką wyszło w sumie 90 zł. Warto jednak zaznaczyć, że porcje są spore, a ryba świeża i dobrze przyrządzona.
Są też budżetowe opcje. W barach i smażalniach zestawy obiadowe zaczynają się od 40 zł - tyle kosztował śledź w śmietanie z ziemniakami. Zestaw z dorszem można znaleźć już za 60-65 zł. Jeśli ktoś lubi zjeść na słodko, to klasyk nadmorskiej kuchni - gofr z bitą śmietaną i owocami lub frużeliną - kosztuje około 20 zł.
Za świderka trzeba zapłacić od 10 do 14 zł, w zależności od rozmiaru. Warto dodać, że lodziarni, budek z goframi i naleśnikarni jest mnóstwo, więc konkurencja sprawia, że ceny - mimo sezonu - nie są jeszcze mocno zawyżone.

Atrakcje w Kołobrzegu - co warto zobaczyć i ile to kosztuje?
Kołobrzeg to nie tylko plaża i smażalnie. Miasto oferuje całkiem sporo atrakcji, które nie zrujnują portfela, a dostarczą wielu wrażeń.
Jedną z moich ulubionych była wieczorna wyprawa w morze - rejs statkiem o zachodzie słońca kosztuje 65 zł i naprawdę warto to przeżyć. Widok miasta z perspektywy wody, złote światło i szum fal robią swoje.
Kolejna atrakcja to latarnia morska - symbol Kołobrzegu. Wstęp kosztuje 15 zł dla dorosłych i 10 zł w wersji ulgowej. A z tarasu widokowego, na który dotrzemy, pokonując 108 stopni, możemy podziwiać wspaniałą panoramę miasta i okolicznych plaż. Z kolei wejście na molo to koszt 9 zł dla dorosłych i 5 zł dla dzieci.
Do tego dochodzą też inne atrakcje: spacery promenadą, wypoczynek na plaży, wypożyczenie roweru i przejażdżka po nadmorskich alejkach czy wizyta w parku zdrojowym. Jedno jest pewne - w Kołobrzegu ciężko o nudę zwłaszcza w przypadku krótkiego wyjazdu.