Reklama

Policjant wzięty za stripteasera

Czy można pomylić policjanta ze stripteaserem? Okazuje się, że nie jest to trudne. Taka przygoda spotkała pewnego izraelskiego funkcjonariusza, który próbował uciszyć zbyt głośne, damskie przyjęcie.

Czy można pomylić policjanta ze stripteaserem? Okazuje się, że nie jest to trudne. Taka przygoda spotkała pewnego izraelskiego funkcjonariusza, który próbował uciszyć zbyt głośne, damskie przyjęcie.

Policjant przyjechał na wezwanie sąsiadów, którym przeszkadzało zbyt głośne przyjęcie zorganizowane przez rozbawione panie. Przypadek sprawił, że wcześniej organizatorki przyjęcia zamówiły stripteasera przebranego właśnie za policjanta. Gdy więc u drzwi pojawił się mężczyzna w mundurze, damy przystąpiły do akcji.

- Jedna z kobiet zdjęła mi koszulę i rozwiązała sznurówki w butach. Potem zaczęła mnie głaskać i wezwała na pomoc koleżanki - opowiadał funkcjonariusz. Nie pomogło nawet pokazanie policyjnej odznaki.

Wreszcie zdesperowany policjant wezwał pomoc i zabawa się skończyła - każda z uczestniczek imprezy została ukarana grzywną za zakłócanie porządku publicznego.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy