Reklama

Sztuka przebaczania

Regeneracja po doświadczeniu zdrady nigdy nie była łatwa. Kiedy przychodzi do przebaczenia mężowi niewierności, kobiety niejednokrotnie są rozdarte między okazaniem mu miłosierdzia a sprawieniem, by jeszcze chwilę pocierpiał - tak w imię swoiście, po kobiecemu pojmowanej sprawiedliwości.

Regeneracja po doświadczeniu zdrady nigdy nie była łatwa. Kiedy przychodzi do przebaczenia mężowi niewierności, kobiety niejednokrotnie są rozdarte między okazaniem mu miłosierdzia a sprawieniem, by jeszcze chwilę pocierpiał - tak w imię swoiście, po kobiecemu pojmowanej sprawiedliwości.

Akt przebaczenia jest trudną, lecz realną częścią każdego związku. A najtrudniejsze jest rozpoznanie momentu, w którym przystępuje się do przebaczenia.

Część ludzi uważa, że po to, by żyć po zdradzie, musi po prostu odpuścić, zostawić przeszłość nie oglądając się za siebie. Podejście to hamuje jednak rozwój osobisty, nie łagodzi bólu i smutku. Powoduje bowiem, że uczucia, które się wyparło, wracają na powierzchnię w najmniej oczekiwanych momentach.

Lepszą drogą na rozprawienie się z negatywnym bagażem, jaki niesie ze sobą zdrada, jest twórcze wykorzystanie tego doświadczenia, by nas ono wzmocniło. Dopiero wtedy całe życie i przyszłość stoi przed nami otworem, zaczynamy w sposób naturalny wznosić nowe mosty. Wtedy każda osoba, którą w życiu spotykamy, przyczynia się do pogłębienia miłości i zrozumienia, do jakich przecież jesteśmy zdolni od urodzenia.

Reklama

Najważniejszymi mostami, jakie wznosimy, są te, które pozwalają nam przebaczyć drugiej osobie, zawrzeć pokój z cierpieniem, jakie w sobie nosimy i przygasić urazę i pretensję.

W jaki sposób tego dokonać?

Spróbuj znaleźć nowy sposób zrozumienia tego, co się stało, spróbuj wejść w buty drugiego człowieka i wziąć częściową odpowiedzialność za to, co się stało.

Uświadom sobie, że twoje oczekiwania i pragnienia wobec drugiej osoby, są tym, co jątrzy twój ból i rozrywa zabliźniającą się ranę.

Porzuć osądzanie, odrzucanie czy krytycyzm. Przestań określać ludzi jako dobrych lub złych.

Spójrz krytycznie na własne oczekiwania i skończ z oszukiwaniem siebie: zrozum, że nie można mieć nadziei na to, że ktoś je wypełni.

Łatwiej przebaczyć, gdy się pamięta o tym, by tak naprawdę niczego nie oczekiwać od innych, a niewiele od siebie samego.

Tylko gdy nasze serce jest w pełni otwarte, może się prawidłowo rozwijać i wchodzić w zdrowe relacje z innymi ludźmi. To wtedy możemy realizować własne pragnienia. Tylko gdy przebaczymy, pozwolimy innym ludziom i doświadczeniom na wgląd w nasze życie. Nauczymy się w pełni żyć tu i teraz, nie czekając na satysfakcjonujące życie w przyszłości.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy