Czy babcia może zapomnieć o wnuczce?

Babcia jest najmądrzejsza i najukochańsza. Tyle rzeczy wie i tyle umie. Ale czasem babcia może się zmienić. O wszystkim trzeba jej przypominać… "Niezapominajka" Agnieszki Świętek to książka-apel, która tłumaczy chorobę Alzheimera w sposób przystępny dla dziecka, a przy okazji uwrażliwia na problemy starszych ludzi i buduje postawę akceptacji i solidarności.

Historia wzrusza do łez, ale nie ma przygnębiającego wydźwięku
Historia wzrusza do łez, ale nie ma przygnębiającego wydźwięku materiały prasowe

Główna bohaterka uwielbia spędzać czas razem ze swoją babcią: "To moja babcia. Jest najukochańsza i najmądrzejsza na świecie. Tyle mnie nauczyła! Pokazała mi, jak rozróżniać drzewa nawet po samych liściach. (...) Gdy piekła ciasteczka, ani razu nie zajrzała do przepisu!"

Dziewczynka z babcią bawią się, uczą i chodzą na spacery, lecz ostatnio babcia wydaje się nieobecna i wciąż czegoś zapomina... Dziewczynka zaczyna się martwić, że babcia i o niej może zapomnieć. "Niezapominajka" to poruszająca książka o przyjaźni międzypokoleniowej i o tym, że starość może wiązać się z utratą pamięci, a czasem z innymi zmianami. Pozwala spojrzeć na babcię czy dziadka z innej perspektywy.

Uporządkować uczucia, gdy zaczynają chorować i docenić, gdy są cali i zdrowi. Tytułowa niezapominajka jest ulubionym kwiatem babci i wnuczki a zarazem symbolem postępującej choroby Alzheimera (lub po prostu starości), która powoli zabiera pamięć głównej bohaterce, ale książka ma wymiar uniwersalny.

Autorka ma nadzieję, że zachęci rodziców i dzieci do refleksji i rozmowy o upływającym czasie, roli babci czy dziadka oraz ich miejscu w życiu wnuków i rodziny. Apeluje do dorosłych, by nie robili ze starości i choroby tematu tabu, bo przemijanie jest nieodzowną częścią życia i warto o nim rozmawiać również z najmłodszymi.    

Historia wzrusza do łez, ale nie ma przygnębiającego wydźwięku - wręcz przeciwnie - daje otuchę i nadzieję. "Mówi o bliskości między kochającą się babcią i wnuczką oraz o tym, że czasami choroba zmienia zachowania naszych bliskich, ale nie zmienia łączących nas więzi i uczuć" - pisze w recenzji Anna Bany, arteterapeutka w Fundacji Serdecznik, w której prowadzi zajęcia z dziećmi przebywającymi w szpitalach, a także inicjatorka słynnych bajkowozów.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas