Dzieci - jak los na loterii
47-letnia Australijka, matka ośmiorga dzieci i dwukrotna babcia, urodziła w szpitalu w Brisbane trojaczki - trzech zdrowych chłopców.
Dzieci - Cooper, Kyle i Jordan - zostały poczęte z sposób naturalny. Ich mama, Janelle Perry przed czterema laty urodziła córeczkę - pierwsze dziecko w swym drugim związku. Inne dzieci - w tym czwórka w wieku 20-30 lat - pochodzą z jej poprzedniego małżeństwa. Dwoje z nich ma już własne dzieci.
Janelle i jej obecny partner Robert od kilku lat chcieli powiększenia rodziny. Ze względu na wiek kobiety, lekarze jednak sceptycznie podchodzili do możliwości realizacji takich planów. Szansa na to, że ponownie zostanie matką wynosić miała nie więcej jak pięć procent.
Jedyną osobą, która nie traciła nadziei na rodzeństwo była ich mała córeczka Rebecca. W listopadzie zeszłego roku zakomunikowała, że chce mieć trójkę rodzeństwa: "jedno dziecko dla mnie, jedno dla ciebie i jedno dla taty".
David Molloy, położnik ze szpitala w Brisbane sądzi, że szanse, by kobieta w tym wieku w sposób naturalny poczęła trojaczki, "w praktyce są równe trafienia najwyższej wygranej na loterii".