Reklama

Emil ze Smalandii

Kontynuacja bestsellerowej serii "Edyta Jungowska czyta Astrid Lindgren".

Wygląda jak aniołek, ale pozory mylą. Śpi w czapce i ze swoją ukochaną strzelbą. Woli zjeść choinkę zamiast fasolki szparagowej. Wkłada głowę do wazy z rosołem. Szczypie siostrę, gania kota. Psoci, ile się da. Dorośli najchętniej wysłaliby go do Ameryki, byle się go pozbyć. Założę się, że już go lubicie. Przed Wami - Emil ze Smalandii.

Astrid Lindgren stworzyła tę postać dla swojego wnuka, Karla Johana. Mały Karl uwielbiał się awanturować. Któregoś dnia, kiedy bardzo się wściekał, babcia Astrid spytała go po prostu, czy wie, kim jest Emil. Trzylatek tak bardzo chciał się dowiedzieć, że zapomniał o swoich humorach. I tak już było zawsze. Emil ze Smalandii stał się ukochaną postacią zarówno Karla jak i samej Astrid. Nie mogła się z nią rozstać i, wierzcie mi, Wam też będzie trudno.

W latach sześćdziesiątych, kiedy książka powstała, uznana została za rewolucyjną. Pokazywała rodzinę, w której wychowuje się dzieci miłością i nie stosuje kar fizycznych. Opowiadała o ludziach, którzy, mimo skromnych warunków finansowych, potrafią zapewnić swoim pociechom szczęśliwe dzieciństwo.

Audiobook skierowany do dzieci w wieku 4 - 6 lat.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Jungowska | książka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy