Idziemy na spacer
Wiosna zachęca do wyjścia z domu. Teraz dni są dłuższe i cieplejsze, a przyroda zaczyna budzić się do życia. Korzystaj z jej uroków.
Pogoda o tej porze roku zachęca, aby spędzać na dworze jak najwięcej czasu. Nawet gdy słońce schowa się za chmurami - nie dokucza przenikliwy ziąb. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by spacerować z maluszkiem nawet 2-3 godziny dziennie. Wychodź z nim najlepiej między godziną 10. a 15., bo wtedy temperatura na zewnątrz jest najwyższa.
Na świeżym powietrzu malec nie tylko oddycha pełną piersią, ale też ma okazję, by lepiej poznawać świat i zdobywać nowe umiejętności. Podpowiadamy, jak przygotować się do wyjścia i gdzie zabrać brzdąca.
To wam się przyda
Na spacerze maluch może m.in. zrobić kupkę, pobrudzić ubranko, poczuć głód lub pragnienie czy przewrócić się. Dlatego spakuj do torby: 2-3 pieluszki jednorazowe, chusteczki nawilżane, podkład do przewijania, drobną przekąskę, picie, łyżeczkę, śliniak, zapasowe ubranko, gaziki dezynfekujące, woreczek foliowy na brudną pieluszkę. Warto też zabrać dwa kocyki - gdy zrobi się chłodniej, będziesz miała czym dodatkowo okryć malca. A żeby brzdącowi się nie nudziło, zabierz kilka małych zabawek i nie zapomnij o smoczku, jeśli go używa.
Dla siebie weź butelkę wody mineralnej, coś do zjedzenia, sweter, książkę, czasopismo albo odtwarzacz mp3.
Tuż przed wyjściem
Zanim wyjdziesz z dzieckiem na spacer, nakarm je, zmień mu pieluszkę, buzię i rączki posmaruj kremem ochronnym. Jeśli dzień jest słoneczny, użyj kremu z filtrem o wysokim faktorze. Potem ubierz brzdąca "na cebulkę".Pamiętaj, że małe dziecko powinno mieć jedną warstwę ubrania więcej niż ty, bo podczas spaceru większość czasu spędza prawie nieruchomo (ty tymczasem idziesz i pchasz wózek) i jest bardziej wrażliwe na wahania temperatury niż dorosły. Buty i czapkę załóż dziecku w ostatniej chwili.
Podczas spaceru co jakiś czas dotykaj skóry brzdąca na karku, by sprawdzić, czy jest odpowiednio ubrany. Jeśli ma spoconą skórę, to znak, że jest przegrzany, jeśli zimną - marznie.
Do parku i nie tylko
Na spacer wybieraj miejsca, gdzie jest dużo zieleni, świeże powietrze i spokój, najlepiej park, las, ewentualnie ciche osiedlowe uliczki. Tam maluch łatwiej się odpręży, wyciszy, uspokoi i zrelaksuje. Chętniej też będzie się bawił i uważniej słuchał tego, co masz mu do powiedzenia. Wykorzystaj to. Opowiadaj dziecku o swoich uczuciach do niego, o porach roku, pogodzie, zachowaniu napotkanych ludzi i zwierząt. Pokazuj mu też rośliny, drzewa, ptaki i owady. Gdy się zmęczysz, zatrzymaj się, usiądź na ławce albo na kocu na trawie i poczytaj maluchowi książeczkę lub opowiedz mu bajkę. W ten sposób wspomożesz jego rozwój. Jeśli dziecko już chodzi, wyjmij je ze spacerówki i pozwól, by kilka minut podreptało koło ciebie. Możesz też zabrać brzdąca do piaskownicy (pod warunkiem, że piasek jest czysty) lub na plac zabaw. Nawet jeśli jest jeszcze za mały, by z nich korzystać, może przecież obserwować, jak bawią się inne dzieci. Gdy przy okazji chcesz zrobić zakupy, wstąp po drodze do osiedlowego sklepu lub na pobliski bazarek. Zrezygnuj natomiast z wyprawy do supermarketu, bo nie jest to odpowiednie miejsce dla malucha. Panuje tam zaduch, a głośna muzyka i jaskrawe światła działają niekorzystnie na jego delikatny system nerwowy.
Sposób na hartowanie
Dzieci, które regularnie i często chodzą na spacery, są bardziej odporne, rzadziej się przeziębiają i zwykle nie cierpią na krzywicę, bo pod wpływem promieni słonecznych w ich organizmie wytwarza się witamina D3, która odpowiada za stan kości. Mają też lepszy apetyt i dłużej śpią. Poza tym są pogodniejsze, bardziej otwarte, śmiałe, spostrzegawcze (mają dobrze dotleniony mózg) i energiczne. Łatwiej nawiązują kontakt z innymi ludźmi. A co ty zyskujesz? Świetną kondycję, bo podczas spaceru nie tylko idziesz, ale też pchasz wózek z dzieckiem, co wymaga sporego wysiłku, zgrabną sylwetkę (w ciągu godziny spalasz 200-300 kcal) i promienną cerę. To wszystko sprawia, że jesteś radośniejsza, bo czujesz się lepiej i fizycznie, i psychicznie.