Myszki, malinki i... inne znamiona
Twój malec ma na ciele dziwne plamki lub podejrzanie wyglądające pieprzyki? Przeczytaj ten tekst. Ekspert "Mam dziecko" wyjaśnia, które zmiany na skórze wymagają konsultacji dermatologa.
Różnego typu plamki na skórze u niektórych dzieci pojawiają się już w pierwszych tygodniach życia. Mogą mieć rozmaite zabarwienie, rozmiary oraz kształty.
Niektóre powstają wskutek trudów porodu i szybko zanikają. Inne tworzą się u maleństwa już w pierwszych trzech miesiącach ciąży w wyniku nieprawidłowego rozwoju komórek, budujących skórę dziecka.
Choć wiadomo, że niektóre mają podłoże genetyczne, przyczyny powstawania większości z nich nie są znane.
Mimo że czasem wyglądają groźnie, zwykle nie wymagają leczenia, a część z nich z wiekiem blednie lub w ogóle zanika. Jednak nie wszystkie.
Sprawdź więc, jak należy postępować ze znamionami u dziecka oraz kiedy warto pójść z malcem na konsultację do specjalisty.
Nieregularne i płaskie plamy
Zwykle są różowe, czerwone lub sine - i nie wystają ponad powierzchnię skóry. Mają nieregularne kształty i różną wielkość (ich średnica może mieć od 1 do nawet kilkunastu cm).
- Naczyniaki płaskie, bo tak brzmi ich fachowa nazwa, pojawiają się zwykle tuż po urodzeniu, jednak czasem trudno je dostrzec, gdyż są dość jasne.
W kolejnych tygodniach i miesiącach życia dziecka nabierają stopniowo coraz intensywniejszego koloru - wyjaśnia dr Lidia Ruszkowska, dermatolog dziecięcy. Z wiekiem niektóre bledną, jednak nie znikają całkowicie.
- Takie zmiany nie są groźne i usuwa się je tylko wtedy, gdy znajdują się w widocznym miejscu i szpecą smyka - dodaje nasz ekspert. Zabieg można jednak wykonać u dziecka dopiero po 12. roku życia.
Uszczypnięcia na czole lub potylicy
Niektóre naczyniaki płaskie mogą być umiejscowione w okolicy głowy. - Nazywa się je dziobnięciami bociana.
Są to małe, płaskie, różowe lub czerwone plamki, będące pamiątką po porodzie - tłumaczy specjalista.
Powstają podczas przeciskania się dziecka przez kanał rodny, co powoduje rozszerzenie się drobnych naczyń krwionośnych, widocznych potem jako plamki.
Nie wymagają one konsultacji u dermatologa, gdyż są niegroźne i same ustępują (całkowicie lub prawie całkowicie), zanim brzdąc skończy 4 lata.
Szkarłatne znaczki
To naczyniaki jamiste, zwane też truskawkami i malinkami, gdyż swoim kolorem i wyglądem przypominają powierzchnię tych owoców.
- Choć wystają ponad powierzchnię skóry i wyglądają jak miękkie guzy, podobnie jak znamionapłaskie są łagodne - uspokaja dermatolog.
Tuż po urodzeniu się malca znamiona wypukłe mają zazwyczaj postać małej kropki (czasem uwidaczniają się dopiero po kilku tygodniach), ale dość szybko powiększają się: w pierwszym roku zwykle do rozmiarów plamy o średnicy kilku centymetrów, w drugim - już wolniej.
Potem raczej nie zmieniają wielkości, za to stopniowo bledną do koloru szaroperłowego i stają się mniej widoczne lub zupełnie zanikają (zwykle nim dziecko pójdziedo szkoły).
Dlatego nie usuwa się ich nawet ze względów estetycznych.
Wymagają kontroli specjalisty, jeżeli występują w okolicy powieki, nosa, wargi i uciskają je lub gdy są bardzo rozległe.
Lekarz musi wówczas wykluczyć obecność naczyniaków w narządach wewnętrznych.
Małe i duże pieprzyki
Pod tą popularną nazwą kryją się znamiona barwnikowe, jasno- lub ciemnobrązowe, okrągłe albo owalne.
Mogą być wrodzone lub nabyte, np. pod wpływem intensywnego opalania. Są najpowszechniejszym rodzajem wrodzonych znamion i występują u co 10. noworodka. Czasem są maleńkie jak łepek od szpilki lub mają kilka centymetrów średnicy.
- Bywają płaskie lub wypukłe, niekiedy są pokryte włoskami (myszki). Rosną wraz z dzieckiem, a ostateczne rozmiary osiągają po okresie dojrzewania - dodaje dr Ruszkowska. Pieprzyki i myszki, które widać zaraz po urodzeniu, są dziedziczne - malec może mieć je nawet w tym samym miejscu co mama lub tata.
W okresie dojrzewania (w wyniku m.in. zmian hormonalnych) lub pod wpływem promieni słonecznych, ich ilość może się zwiększyć.
- Znamiona barwnikowe na ogół są niegroźne, trzeba jednak pamiętać, że to właśnie one najczęściej złośliwieją (powstają z nich nowotwory skóry). Dlatego należy je obserwować, by wychwycić zmiany w ich wyglądzie - kolorze, kształcie, wielkości.
Czasem, gdy znamię znajduje się w miejscu narażonym na urazy, warto je usunąć - radzi specjalista.
Plamki w kolorze kawy z mlekiem
To znamiona barwnikowe, które powstają w naskórku. Są szare lub beżowe (kolorem przypominają kawę z mlekiem) i mogą mieć średnicę mniejszą niż 1 cm lub obejmować bardzo duży obszar skóry (nawet kilkanaście cm).
Zostają na całe życie, ale z powodu jasnej barwy są słabo widoczne.
- Tych plamek się nie usuwa. Jeśli jednak na ciele dziecka jest ich więcej niż pięć lub mają bardzo duże rozmiary, trzeba jak najszybciej iść z malcem do dermatologa i - być może - neurologa.
Liczne zmiany tego typu są bowiem objawem niektórych chorób neurologicznych - podsumowuje dr Ruszkowska.